![](https://i2.wp.com/fotowedrownik.pl/wp-content/uploads/2023/05/polne_b01-1024x683.jpg?ssl=1)
![](https://i1.wp.com/fotowedrownik.pl/wp-content/uploads/2023/05/polne_b02-2-1024x683.jpg?ssl=1)
![](https://i1.wp.com/fotowedrownik.pl/wp-content/uploads/2023/05/polne_b04-683x1024.jpg?ssl=1)
![](https://i2.wp.com/fotowedrownik.pl/wp-content/uploads/2023/05/polne_b03.jpg?ssl=1)
![](https://i1.wp.com/fotowedrownik.pl/wp-content/uploads/2023/05/polne_b08-1024x683.jpg?ssl=1)
![](https://i1.wp.com/fotowedrownik.pl/wp-content/uploads/2023/05/polne_b05-1.jpg?ssl=1)
Wieczorem widać więcej. Tak sobie pomyślałem, jak przygotowywałem zdjęcia do dzisiejszego posta.
Wykonałem je we Wirach czekając na autobus, by powrócić nim do domu. Słońce powoli obniżało się w swoim biegu. Pojedyncze modraki pyszniły się wśród trawy. Na niewielkim wzniesieniu młode konie. Tu i tam rosły stare wierzby. Na jednej z nich niewielka drabinka, a między konarami skryta siedziba. Wychodząc z dolinki widać było górną część wieży kościoła we Wirach.
Na szczęście nie spotkałem tam wtedy komarów.
I tak czas mignął, jak z bicza strzelił.
Niemniej, choć krótki, to jednak uroczy jest taki spacer wieczorną porą.
Do zobaczenia.