Ktoś mógłby pomyśleć, że tytułowe tematy są dobre przed i w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Może jeszcze nieco później. Trudno dyskutować.
Niemniej, wczoraj na pobliskim miejskim osiedlu zobaczyłem mnóstwo ściętych na przedwiośniu krzaków jemioły. Trafił się słoneczny dzień, a zielona jemiołowa gęstwina na ziemi dodaje barwy. Były małe gałązki i ogromne stare jemioły. Na części zatrzęsienie bielejących owoców.
Takie jemiołowe żniwa mogą być więc swego rodzaju oznaką troski, a zarazem przedwiośnia.
Myślałem wczoraj, że to koniec fotografowania w tym dniu. Tymczasem na placu w centrum miasta stała wysoka choinka z pięknymi bombkami i gwiazdami. Obok niej widziałem odwiedzających nasze miasto turystów, którzy śmiali się z takiego widoku. Najłagodniej mówiąc, to jakieś nieporozumienie.
Wiem, że podobne historie zdarzały i zdarzają się także w innych miastach naszego kraju. Wydaje się, że zabieranie ozdób bożonarodzeniowych może się stać nawet znakiem zbliżającego się przedwiośnia. Lepiej jednak, by takimi oznakami były leszczyny z zielonymi kwiatostanami, zakwitające przebiśniegi oraz krokusy.
Do zobaczenia.