W tym wielkopolskim mieście krzyżują się dwie rzeki, Wełna i Nielba. Pod kątem prostym. Wytwór ludzkiej działalności (XIX w.) Powstało za sprawą zakonników. W skali naszego kraju jest to bardzo wyjątkowe zjawisko hydrograficzne.
Według posiadanych przeze mnie danych, ok. 90 % wody w Wełnie przepływając przez owo skrzyżowanie nie miesza się z wodami Nielby. Wynika to z odmiennych właściwości fizykochemicznych obu rzek. Wygląda na to, że w tym miejscu wody jednej rzeki przepływają pod drugą.
Na terenach dzisiejszej Polski ok. 10 tyś. lat temu u czoła ustępującego lądolodu skandynawskiego gromadziły się ogromne ilości wody spływające rzekami z południa na północ. To ze względu na spadek terenu od gór. Pamiątkami hydrograficznymi tamtych wydarzeń są gigantyczne pradoliny biegnące w poprzek naszego kraju, np. Pradolina Toruńsko-Eberswaldzka.
Dalszą konsekwencją tych zjawisk okazała się też gęsta i skomplikowana sieć wodna (na terenach o względnie wyrównanym ukształtowaniu terenu, np. na obszarze dzisiejszej Wielkopolski). Wtedy była tam istna plątanina rzek, potoków, strumyczków, jezior, aż do malutkich zbiorników wodnych. Niemałą część powierzchni ziemi pokrywały wówczas mokradła. Rzeki przecinały się między sobą, czasami kilkukrotnie, tworząc raczej system rzeczny, niż odrębne, pojedyncze rzeki. Wszystko to przypomina dzisiejszy system rzeczny dorzecza Amazonki. Przez tysiąclecia, w wyniku działalności człowieka środowisko naturalne obecnej Wielkopolski i w wielu innych miejscach bardzo się zmieniło. Rzeki „wyprostowano”, mokradła osuszono. W tym świetle skrzyżowanie rzek w Wągrowcu niejako przypomina tamte stare systemy rzeczne. Rzecz jasna, w o wiele, wiele mniejszej skali. Warto je jednak zobaczyć. Zresztą jest łatwo dostępne.
Przy Wełnie w Wągrowcu prowadzi piękna trasa pieszo-rowerowa. O tej porze roku widać oznaki złotej jesieni.
Więcej informacji o skrzyżowaniu rzek w Wągrowcu na https://wagrowiec.naszemiasto.pl/skrzyzowanie-rzek-w-wagrowcu-niezwykla-atrakcja-ktora/ar/c7-7808160
Na pierwszym zdjęciu poniżej mostek przy wspomnianym skrzyżowaniu rzek. Rowerzyści na fotce wracają z pobliskiego cmentarza do swych domów.



Do zobaczenia.