W latach 60-tych, może na początku 70-tych XX wieku, jako dziecko chodziłem do lasu nad Wartę. W pobliżu leśniczówki Kątnik, kawałek od Lubonia, siadywaliśmy sobie przy promie.
Po jakimś czasie przepływał tamtędy statek turystyczny „Dziwożona”. Raz z Puszczykowa do Poznania, innym razem, w drugą stronę. Tamtych przypominajek nie jestem teraz pewien do końca. Wydaje mi się, że statek ten miał napęd boczno-kołowy, jak parowce na Missisipi. Podobno później tamtymi trasami pływała „Joanna”.
Stary prom zamknięto w latach 70-tych XX wieku. Pozostały ślady, podjazdy promowe i konstrukcja do lin. Jak ktoś chce dziś znaleźć się na drugim brzegu Warty, w Czapurach, musi wpierw pokonać ok. 10 km w jedną, czy w drugą stronę, aby trafić na most.
Nie jestem typem zbytnio lubiącym powracanie do wspomnień. Podobne przeżycia ma pewnie niemało mieszkańców Lubonia. Dlatego zostawiam je dla innych.
Dziś proponuje wycieczkę w tamte okolice. Są inne. I bardzo dobrze.
Popołudniowy spacer nad rzekę może być znakomitym pomysłem na wypoczynek wśród natury, tym bardziej gdy zdarzą się upalne dni.




Miłych spacerów albo wypraw motorówką.