Taką nazwę ma rozległy park w Poznaniu położony z grubsza między ulicami Głogowską i Leszczyńską. To ok. 100 ha. Dziś zagospodarowany po dawnej działalności cegielnianej. Stawy, mnóstwo zieleni, asfaltowe alejki, ławeczki, no i wieża widokowa. Są proste oznaczenia graficzne, z których wynika, że to miejsce spacerowe i rekreacyjne, a nie np. do pływania. Z opinii spotykanych ludzi wynika, że czują się tam dobrze. Ostatnio w porze południowej nie było komarów lub meszek.
W miejscach spacerowych są widoki na stawy niżej położone wśród zieleni, lub ich fragmenty.

Drogowskazy pomagają w orientacji.
Staw Rozlany, Staw Edy, Staw Nowakowskiego, Staw pod Stajnią, wieża widokowa, punkt widokowy, Luboń, Świerczewo, Fabianowo, Strumień Junikowski.

Na cienistych alejkach zazwyczaj chłodniej i nie ma wiatru. Warto jednak pamiętać, że są one użytkowane także przez rowerzystów.

Miejsce rekreacyjne z półkolem otoczonym barierkami i widokiem na rozległy staw. Tam oraz w innych fragmentach parku są ławeczki, na których można usiąść i odpocząć podziwiając przyrodę.

No i znana wieża widokowa.

A z niej widoczna jest interesująca perspektywa. Na zdjęciu daleki widok na staw i zabudowania Poznania.
Polecam porę zachodu słońca.

W niektórych komentarzach w poprzednim poście ktoś zarzucał, że są tam niebezpieczne stawy (utonięcia). Zasięgane przeze mnie informacje na policji i w innych instytucjach oraz od spotkanych w parku ludzi, nie potwierdzają takich opinii. Wyrażono wręcz zdumienie, co też ktoś wymyślił.
Takie opinie jednak mogą dotyczyć zdarzeń sprzed lat, zanim Szachty zostały zagospodarowane. Albo były napisane przez przeciwników tego miejsca albo ludzi z nim związanych, czy też kojarzących się. Trudno dociec.
Mnie te sądy zachęciły do zweryfikowania sprawy w realu. W efekcie mogłem lepiej poznać ten piękny teren.
Dobrej środy.