Mam pewną tradycję, a zarazem propozycję. Ostatnimi laty na początku roku ścinam trochę gałązek z krzaka forsycji. W domu wkładam do wazonu. Po tygodniu gałązki te rozkwitają.
Kto chce, może zrobić to samo i cieszyć się ich obecnością, albo nawet wręczyć bukiet forsycji komuś jako znak sympatii lub po prostu, by sprawić nieco radości.