O wielu rzeczach nie wiem, nie wiemy, a czasami nawet nie przeczuwamy. Czy nie jest tak jak w przypadku tej sowy ze zdjęcia tytułowego. Zdaje się zabawna, ale jak jest z nią naprawdę. Można pomyśleć.
Wygląda na to, że różne rodzaje sztucznej inteligencji faktycznie już od dawna funkcjonują. Są tańsze od ludzi i zastępują pracę ludzi. W biznesie przede wszystkim liczy się rachunek ekonomiczny. Twardy fakt, niezależnie czy w to się wierzy, czy też nie.
Wokół AI krąży sporo mitów. Wiążą się z niewiadomą i obawami, które o wielu wielu lat towarzyszyły ludziom, gdy myśleli o nowych narzędziach techniki. Warto zauważyć, iż twórcami owych narzędzi byli ludzie. Czy więc można zaufać wynalazcy, albo wynalazcom? Oraz ludziom wykorzystującym nowości? To tak naprawdę niewiadoma, może nawet duża niewiadoma.
Jaka jest albo będzie AI? Jest oraz będzie taka, jaką ją stworzą ludzie. Jej algorytmy są wypracowywane przez programistów. Zatem AI będzie taka, jaką ją stworzą ludzie. Jedna lepsza inna grosza. Jedna taka, druga inna.
Nie można wykluczyć, że ktoś z dużymi pieniędzmi zechce wyprodukować szkodliwą, a nawet bardzo szkodliwą AI i uczyni to. Może to mieć skutki ważne dla wielu ludzi, również te niebezpieczne. Czy wobec takich ewentualności są potrzebne normy prawne i kontrola, pytanie retoryczne.
Zatem, skoro AI już działa, to powinna być co najmniej informacja o nim, np. że posłużono się takim, a takim narzędziem. Pomyśleć, coby było, gdyby producenci produktów spożywczych nie mieli obowiązku oznaczania składu produktu albo daty jego ważności.
Do następnego razu.