Ostańce te są zbudowane z wapieni skalistych. Twardszych skał, dlatego pozostały, podczas gdy inne zostały zniszczone przez miliony lat.


Urzeka ich położenie pośród zieleni oraz przeróżnego kwiecia. I zachęca do wędrówek.

Mają przeróżne kształty.


Można znaleźć naturalne ogródki skalne.

Również motyle. Nazywa się kraśnik. W dawnej polszczyźnie słowo „krasny” oznaczało piękny, zdobny.

W drodze powrotnej do Olsztyna już poza rezerwatem natykamy się na górę Biakło. Nazywają ją czasem Małym Giewontem. To ze względu na krzyż na jej szczycie.
Nas na czubku zdziwiło jeszcze co innego. Nagle „ukazała się” ludzka postać. To alpinista, który po stromej ścinie wspiął się tam i właśnie wchodził na wierzchołek.


Przyjemnego wędrowania.