czyli co tam mógł robić nasz wieszcz narodowy, Adam Mickiewicz.
Znalazłem komentatorów, którzy opowiadali, że uwodził tamtejsze piękności, a szczególnie Konstancję Łubieńską. Mickiewicz w czasie odwiedzin tytułowych włości miał 33-34 lata i był bardzo ceniony wśród ziemiaństwa. Nie brakło również atrakcyjnych pań i panien w Wielkopolsce. Niemniej jednak nie oznacza to jeszcze, że wyczyniał jakieś bezeceństwa wobec płci niewieście wskutek czego pozostawiał złamane serca. Kto chce, może snuć na ten temat stworzone lub niestworzone opowieści .






Wiadomo, że Adam Mickiewicz kilka razy gościł w Kopaszewie na zaproszenie tamtejszych gospodarzy, rodziny Skórzewskich. Było to w okresie od sierpnia 1831 roku do stycznia 1832 roku. Nawet w „Panu Tadeuszu” znajdziemy odpowiedni fragment:
„…Lecz Wojski kończył, kielich napełniając trunkiem.
Książka dostała mi się szczególnym trefunkiem.
Tę książkę, jako mówił mnie Bartek Dobrzyński,
Posiadał w Wielkopolszcze naprzód Pan Poniński.
Nie ów Poniński Łodzia, człowiek z brzydką sławą,
Co kraj przedawszy, umarł u Żyda pod ławą,
Lecz Poniński starosta; ten żyjąc wspaniale,
Podług tej książki dawał obiady i bale.
Przed śmiercią zapisał ją sąsiadowi swemu,
Co mieszkał w Kopaszewie – Panu Skórzewskiemu,
Wreszcie książkę od Pana Skórzewskiego żony
Dostał Bartek Dobrzyński, Prusakiem rzeczony,
Gdy gościł w Wielkopolszcze. Jak zabytek drogi
Prawych zwyczajów, przywiózł ją w ojczyste progi,
Lecz małą ma kuchnię, człek miernego stanu,
Dał ją mnie – niechaj służy Wielmożnemu Panu….”.
W 1844 roku dobra kopaszewskie wykupił gen. Dezydery Chłapowski z Turwi, a wraz z nimi piękny klasycystyczny pałac wybudowany w latach 1800-01. Ostatnim z Chłapowskich gospodarującym w Kopaszewie był wnuk Dezyderego, Mieczysław. Został on rozstrzelany przez Niemców na kościańskim rynku w październiku 1939 roku. W zawierusze dziejowej poginęło wyposażenie pałacu, w tym bogata biblioteka oraz galeria obrazów Bacciarellego, Brandta, Juliusza Kossaka, Wyczółkowskiego oraz Fałata.
Po drugiej wojnie światowej dobra kopaszewskie przeszły na własność Skarbu Państwa. Dziś we wspomnianym pałacu swoje biura ma firma „DANKO” Hodowla Roślin Sp. z o. o. Jest on dobrze utrzymany, jak również pobliski park istniejący od przełomu wieków XVIII i XIX. Przy tej okazji dziękuję obecnym gospodarzom za możliwość fotografowania i otwartość na gości.
Na pobliskim wielkim dębie”Mickiewicz” zauważyłem ganiające po jego korze wiewiórki.
Z drugiej strony pałacu stoi późnobarokowa kaplica z końca XVIII wieku. Od kaplicy rozpoczyna się i na niej kończy tzw. Kopaszewska Droga Krzyżowa, o długości ok. 16 km.




Inną znaną miejscowością położoną w dzisiejszym powiecie kościańskim jest Choryń. Tamtejszy dwór był własnością rodową Taczanowskich, herbu Jastrzębiec. Na ich zaproszenie zawitał tam Adam Mickiewicz. Było ojcem chrzestnym córki gospodarzy, Wiktorii Zofii. Uważa się, że Mickiewicz przyjechał tam jeszcze jeden raz, w sierpniu 1831 roku. Podobno napisał wtedy w Choryni takie wiersze, jak: „Reduta Ordona”, „Śmierć pułkownika” i „Nocleg”.
W 1921 roku na mocy Traktatu Wersalskiego nowo powstałe państwo polskie znacjonalizowało majątek w Choryni. Wkrótce potem został on oddany w dzierżawę Aleksandrowi Janaszowi, bodaj największemu polskiemu twórcy nowych odmian zbóż i buraków cukrowych. Jego firma ostatecznie została upaństwowiona w 1950 roku. Dziś jej kontynuatorką jest wspomniana poprzednio spółka „DANKO”.
I jak teraz odpowiedzieć na pytanie, czy jest sens dbania o zabytki położone na wsi.
Do zobaczenia.