Niekiedy udaje się znaleźć zaskakujące inspiracje w tym, co widać dookoła. Jak to mówią, w prozie życia. Ostatnio u części ludzi dostrzegam jakieś nagromadzenie zmęczenia, stagnację, dużo bylejakości, a czasami nawet brak poczucia sensu. Początkowo wydaje się, że przyczynami tego mogą być: swoista martwota zimowych dni, braki witamin lub mikroelementów. Dzieje się tak również za sprawą ostatnich 2 lat koronawirusa i związanych z tym ograniczeń. Trudne są doświadczenia wojny na Ukrainie.
Poza akceptacją twardej rzeczywistości pojawia się potrzeba przełamania trudności, jakiejś zmiany, wyjścia z marazmu. Może nawet bardzo silna potrzeba.
W piosence Skaldów sprzed ponad pół wieku są słowa: „nawet w bramie pan Walenty stróż puszcza wiosną pierwsze pędy już”. Tytuł tego utworu to „Wszystko kwitnie wkoło” albo „Wiosna”. Zatem, niech się tak stanie, jak z panem Walentym. Warto też temu pomóc.
Dlatego prezentuję Wam dziś nowe zdjęcia. Można zobaczyć na nich coraz większą różnorodność bogactwa rozwijającej się teraz natury.
Można również pokusić się o wielkanocną odnowę ducha.
Czas tak szybko mija. Skoro właśnie taka jest jego natura, to faktycznie nie będziemy już w stanie powrócić do przeszłości, nawet tej sprzed sekundy. Chyba że w końcu ktoś wymyśli odpowiedni na to wynalazek. Być może.
Na razie najważniejszymi są teraźniejszość i przyszłość. Szansa godna wypróbowania.
Do zobaczenia.