Jeszcze jedna propozycja na pogodę niesprzyjającą wycieczkom i spacerom.
Nawet przymrozki mogą być dobrą okazją do obejrzenia kwitnących kwiatów, w przydomowym ogrodzie, czy w miejskim parku. Okazuje się, że nie wszystkie pomarzły. Jeżeli mróz nie jest duży, to zazwyczaj na ścięcie się późnych kwiatów na skutek zimna potrzeba kilka nocy/dni z ujemnymi temperaturami.
Moje zdjęcia są z poznańskiej Cytadeli. Mają kilka lat. Po mroźnej nocy rankiem spotkałem tam urzekające oszronione kwiaty. Po godzinie szron roztopił się. Pozostały krople wody.
Do zobaczenia.