


















Wielkopolski Park Narodowy jest czasem nazywany muzeum form polodowcowych. Są one tam bardzo urozmaicone. Niemniej na pierwszy rzut oka najwięcej tam drzew i są najprzeróżniejsze. Istne bogactwo natury. Dokładniej dowiesz się o tym z przewodników albo z Internetu.
Wycieczka fotograficzna
Niedawno chciałem zajrzeć w okolice Jeziora Góreckiego, od jego zachodniej strony. W końcu nie udało mi się to. Jak tylko przekroczyłem granicę WPN, zainteresowały mnie drzewa. Fotografowałem bez opamiętania. Tyle piękna w tych okazałych roślinach. Przeróżne gatunki i okazy. Intrygujące kształty. I wszystko widać, jak na dłoni. Za kilka tygodni, gdy w lasach przybędzie liści, taka okazja przeminie z wiatrem. Zachęcam więc to fotografowania teraz. Zobaczcie sami.
Drzewa i kamienie
Takiej symbiozy nie spodziewałem się dostrzec. Na kilku fotografiach możesz zobaczyć spore kamienie jakby wbudowane w drzewa. Gdy te drzewa były małe, musiały pewnie obrosnąć blokujące je kamienie. Wraz z dziesięcioleciami drzewa przerosły kamienie. Wygląda to, jakby kamienie zostały wbudowane w materię drzewną. W jednym wypadku kamień wraz z rosnącym w górę drzewem został wyniesiony ponad powierzchnię ziemi, na której pierwotnie leżał. Zadziwiające.
Przyjaciele
Mchy, grzyby i porosty rosną na drzewach żywych oraz martwych. To wielkie bogactwo WPN. Wszystko to żyje razem. Widać je dobrze, gdy zbliżyć się, przystanąć. W Parku Narodowym warto iść powoli. Dlatego zmieniłem plany fotograficzne. Głównym moim celem stało się to, co spotkałem po drodze, tj. drzewa i inne żyjące istoty.
„Pod Dziadem”
Taką nazwę ma rezerwat przyrody w Wielkopolskim Parku Narodowym położony przy Greiserówce, czyli drodze prowadzącej do siedziby dyrekcji Parku w Jeziorach. Rezerwat ten leży po obu stronach drogi. Ma obszar 13,7 ha. Od razu rzuca się w oczy duża ilość leżących tam pni drzew. Wiele z nich to dęby. Są one obecnie dobrze widoczne pokryte zielonym mchem jakby płaszczem. Robi to wrażenie i widać z daleka, z drogi.
Gdyby ktoś miał wątpliwości co do nazwy rezerwatu spieszę wyjaśnić, że pochodzi ona od starego potężnego dębu, zwanego przez miejscowych „Dziadem”. Dziś on już nie istnieje. Za to rośnie tam wiele ponad stuletnich dębów, sosen, grabów i klonów jaworów. Nie można wchodzić na teren rezerwatu. Zdjęcia wykonywane z drogi mogą być bardzo interesujące.
Do zobaczenia.