Skip to content
Menu
Fotowędrownik
  • Kontakt
  • Newsletter
  • O mnie
  • Podziękowania
  • Współpraca
Fotowędrownik

Do Strzeszynka na rowerze

Opublikowano 28 grudnia 20204 marca 2025

Trasa do Strzeszynka prowadzi w granicach Poznania. Można nią przejechać rowerem, albo przebiec lub przejść pieszo. Doskonała na przewietrzenie się, poza tym antykaloryczna. W przeważającej części prowadzi lasem. Przy silniejszym wietrze będzie tam cicho i nieco cieplej. Wszystko to sprawia, że trasę tę polecam różnym ludziom niezależnie od ich kondycji i sił.

Można rozpocząć ją według wyboru: z Ogrodów, Woli, Golęcina lub Strzeszynka. Zależy, gdzie kto mieszka i ile chce przejść, czy przejechać. Stąd dystans kilku, kilkunastu, albo nawet dwudziestukilku kilometrów. Najkrótsze byłyby warianty spacerowe, np. dookoła Jeziora Rusałka albo dookoła Jeziora Strzeszyńskiego.

Moja wyprawa

Wybrałem rower, ponieważ łatwo mi było dojechać na Ogrody ścieżkami rowerowymi. Obok Botanika wystarczyło zjechać ulicą Botaniczną, by od razu znaleźć się nad Jeziorem Rusałka. Sporo ludzi przy Botanicznej zostawia swoje samochody i stamtąd rozpoczyna spacer.

Na początku spotkamy kwiaty i znicze. Przypomina to o tym, że Jezioro Rusałka jest sztucznym akwenem wybudowanym w czasie II wojny światowej przez żydowskich więźniów. Wielu zostało pomordowanych.

Nieco dalej warto zejść z roweru. Przy brzegach rosną okazałe drzewa, niektóre pochylone nad wodą. O tej porze roku jest tam dobra okazja do zrobienia zdjęć w starym prawie czarno-białym stylu. Być może niektórzy odkryją urok takich fotek. Proszę nie szukać w aparacie specjalnego trybu zdjęciowego. Wystarczy tryb auto, bo z reguły światło w zimie nie będzie zbyt mocne.

Nieco dalej przy pomoście widokowym doznanie szokowe, morsy. Ludzie-morsy zanurzeni we wodzie, ręce splecione i założone z tyłu nad głową. Zagadałem i okazało się, że stoją tak od kilku ładnych minut. Zamieniliśmy z sobą kilka zdań na temat odporności organizmu. W międzyczasie znalazła się też konkurencja. Nowa grupa młodzieży zaczęła rozgrzewać się przy brzegu. Biegacze? Gdy odjeżdżałem stamtąd, powoli weszli oni do wody. Przy okazji nasunęła mi się myśl, że od czasu późnojesiennych wypraw rowerowych jakoś jestem zdrowy.

Z ciekawostek, nad Rusałką kręcono fragmenty filmu „Ogniem i mieczem”, w którym jezioro to „udawało” wody Dniepru.

Na drugim końcu Rusałki przy mostku na rzeczce Bogdance można znaleźć kolejne ciekawe miejsce. Spora tama bobrowa dzięki której mamy tam całkiem spore rozlewiska. Ktoś skomentował, że wypływająca obok tamy strużka wody, to niedoróbka. Nic podobnego, wręcz odwrotnie. Bobry to doskonali budowniczowie. Wiedziały, co robią zostawiając ten nieduży strumyk. Dzięki temu woda Bogdanki wpływa do Jeziora Rusałka, a zalany jest teren przed.

Po pół godzinie zwiedzania wsiadłem ponownie na rower i dojechałem do Jeziora Strzeszyńskiego. W przeciwieństwie do lata nie ma tam teraz zbyt wielu ludzi, tylko nieliczni spacerujący i… morsy. Miejscowe morsy. W pobliżu mają tam swój klub. Na pomoście stali dwaj wędkarze. Z drugiej strony pływały kaczki. Na jeziorze w najgłębszym jego miejscu (17 m) pływa biały aerator. Jest to urządzenie napędzane siłą wiatru natleniające wodę i przeciwdziałające zarastaniu jeziora. Na brzegu Strzeszynka stoją ciekawe twory artystyczne. Jeden z nich, wielkie pały cukrowe, przypomniał o świętach. Dalsza moja trasa wiodła dookoła Jeziora Strzeszyńskiego. Minąłem kilku biegaczy. Po przeciwnej stronie jeziora jest interesujące miejsce porośnięte roślinnością bagienną.

W końcu trzeba było powrócić do domu, tą samą trasą. Po drodze spotkałem nowe niespodzianki, tym razem kwiatowe. W Botaniku przy samym wejściu kwitły ciemierniki białe. W sprzyjających jak w tym roku warunkach klimatycznych kwitną w grudniu, stąd inna nazwa rośliny „róża Bożego Narodzenia”. Przy ulicy Polskiej trafiłem na żywopłot z kwitnącymi na żółto forsycjami, a przy Bułgarskiej obok szosy następne kwiecie, to na ostatnich zdjęciach.

Do zobaczenia

Udostępnij:

  • Click to share on Facebook (Opens in new window) Facebook
  • Click to share on X (Opens in new window) X
  • Click to share on Reddit (Opens in new window) Reddit
  • Click to share on Pinterest (Opens in new window) Pinterest
  • Click to share on WhatsApp (Opens in new window) WhatsApp

SkomentujCancel reply

Tagi

atrakcje Wielkopolski ciekawostki inspiracje kwiaty majówki myśli i wiersze natura dzika Ogród Botaniczny UAM w Poznaniu ojczyste zakątki turystycznie wiosna w poszukiwaniu najpiękniejszych miast w Poznaniu wycieczki zabytki Łęgi Rogalińskie

Ostatnie wpisy

  • Okolice Władysławowa – Bałtyk na majówkę 16 maja 2025
  • Szpalery czerwonych kasztanowców 13 maja 2025
  • Nad Wełną 13 maja 2025
  • Cienie w maju 11 maja 2025
  • Zamek w Malborku na maj 10 maja 2025

Archiwum

  • maj 2025
  • kwiecień 2025
  • marzec 2025
  • luty 2025
  • styczeń 2025
  • grudzień 2024
  • listopad 2024
  • październik 2024
  • wrzesień 2024
  • sierpień 2024
  • lipiec 2024
  • czerwiec 2024
  • maj 2024
  • kwiecień 2024
  • marzec 2024
  • luty 2024
  • styczeń 2024
  • grudzień 2023
  • listopad 2023
  • październik 2023
  • wrzesień 2023
  • sierpień 2023
  • lipiec 2023
  • czerwiec 2023
  • maj 2023
  • kwiecień 2023
  • marzec 2023
  • luty 2023
  • styczeń 2023
  • grudzień 2022
  • listopad 2022
  • październik 2022
  • wrzesień 2022
  • sierpień 2022
  • lipiec 2022
  • czerwiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • marzec 2022
  • luty 2022
  • styczeń 2022
  • grudzień 2021
  • listopad 2021
  • październik 2021
  • wrzesień 2021
  • sierpień 2021
  • lipiec 2021
  • czerwiec 2021
  • maj 2021
  • kwiecień 2021
  • marzec 2021
  • luty 2021
  • styczeń 2021
  • grudzień 2020
  • listopad 2020
  • październik 2020
  • wrzesień 2020
  • sierpień 2020
©2025 Fotowędrownik | Powered by SuperbThemes
 

Loading Comments...