Skip to content
Menu
Fotowędrownik
  • O mnie
  • Kontakt
  • Współpraca
  • Podziękowania
Fotowędrownik

Do Strzeszynka na rowerze

Opublikowano 28 grudnia 202024 maja 2021

Trasa do Strzeszynka prowadzi w granicach Poznania. Można nią przejechać rowerem, albo przebiec lub przejść pieszo. Doskonała na przewietrzenie się, poza tym antykaloryczna. W przeważającej części prowadzi lasem. Przy silniejszym wietrze będzie tam cicho i nieco cieplej. Wszystko to sprawia, że trasę tę polecam różnym ludziom niezależnie od ich kondycji i sił.

Można rozpocząć ją według wyboru: z Ogrodów, Woli, Golęcina lub Strzeszynka. Zależy, gdzie kto mieszka i ile chce przejść, czy przejechać. Stąd dystans kilku, kilkunastu, albo nawet dwudziestukilku kilometrów. Najkrótsze byłyby warianty spacerowe, np. dookoła Jeziora Rusałka albo dookoła Jeziora Strzeszyńskiego.

Moja wyprawa

Wybrałem rower, ponieważ łatwo mi było dojechać na Ogrody ścieżkami rowerowymi. Obok Botanika wystarczyło zjechać ulicą Botaniczną, by od razu znaleźć się nad Jeziorem Rusałka. Sporo ludzi przy Botanicznej zostawia swoje samochody i stamtąd rozpoczyna spacer.

Na początku spotkamy kwiaty i znicze. Przypomina to o tym, że Jezioro Rusałka jest sztucznym akwenem wybudowanym w czasie II wojny światowej przez żydowskich więźniów. Wielu zostało pomordowanych.

Nieco dalej warto zejść z roweru. Przy brzegach rosną okazałe drzewa, niektóre pochylone nad wodą. O tej porze roku jest tam dobra okazja do zrobienia zdjęć w starym prawie czarno-białym stylu. Być może niektórzy odkryją urok takich fotek. Proszę nie szukać w aparacie specjalnego trybu zdjęciowego. Wystarczy tryb auto, bo z reguły światło w zimie nie będzie zbyt mocne.

Nieco dalej przy pomoście widokowym doznanie szokowe, morsy. Ludzie-morsy zanurzeni we wodzie, ręce splecione i założone z tyłu nad głową. Zagadałem i okazało się, że stoją tak od kilku ładnych minut. Zamieniliśmy z sobą kilka zdań na temat odporności organizmu. W międzyczasie znalazła się też konkurencja. Nowa grupa młodzieży zaczęła rozgrzewać się przy brzegu. Biegacze? Gdy odjeżdżałem stamtąd, powoli weszli oni do wody. Przy okazji nasunęła mi się myśl, że od czasu późnojesiennych wypraw rowerowych jakoś jestem zdrowy.

Z ciekawostek, nad Rusałką kręcono fragmenty filmu „Ogniem i mieczem”, w którym jezioro to „udawało” wody Dniepru.

Na drugim końcu Rusałki przy mostku na rzeczce Bogdance można znaleźć kolejne ciekawe miejsce. Spora tama bobrowa dzięki której mamy tam całkiem spore rozlewiska. Ktoś skomentował, że wypływająca obok tamy strużka wody, to niedoróbka. Nic podobnego, wręcz odwrotnie. Bobry to doskonali budowniczowie. Wiedziały, co robią zostawiając ten nieduży strumyk. Dzięki temu woda Bogdanki wpływa do Jeziora Rusałka, a zalany jest teren przed.

Po pół godzinie zwiedzania wsiadłem ponownie na rower i dojechałem do Jeziora Strzeszyńskiego. W przeciwieństwie do lata nie ma tam teraz zbyt wielu ludzi, tylko nieliczni spacerujący i… morsy. Miejscowe morsy. W pobliżu mają tam swój klub. Na pomoście stali dwaj wędkarze. Z drugiej strony pływały kaczki. Na jeziorze w najgłębszym jego miejscu (17 m) pływa biały aerator. Jest to urządzenie napędzane siłą wiatru natleniające wodę i przeciwdziałające zarastaniu jeziora. Na brzegu Strzeszynka stoją ciekawe twory artystyczne. Jeden z nich, wielkie pały cukrowe, przypomniał o świętach. Dalsza moja trasa wiodła dookoła Jeziora Strzeszyńskiego. Minąłem kilku biegaczy. Po przeciwnej stronie jeziora jest interesujące miejsce porośnięte roślinnością bagienną.

W końcu trzeba było powrócić do domu, tą samą trasą. Po drodze spotkałem nowe niespodzianki, tym razem kwiatowe. W Botaniku przy samym wejściu kwitły ciemierniki białe. W sprzyjających jak w tym roku warunkach klimatycznych kwitną w grudniu, stąd inna nazwa rośliny „róża Bożego Narodzenia”. Przy ulicy Polskiej trafiłem na żywopłot z kwitnącymi na żółto forsycjami, a przy Bułgarskiej obok szosy następne kwiecie, to na ostatnich zdjęciach.

Do zobaczenia

Udostępnij:

  • Click to share on Facebook (Opens in new window)
  • Click to share on Twitter (Opens in new window)
  • Click to share on Reddit (Opens in new window)
  • Click to share on Pinterest (Opens in new window)
  • Click to share on WhatsApp (Opens in new window)

Skomentuj Cancel reply

Tagi

architektura Atrakcje Wielkopolski ciekawostki drzewa dęby folklor futbol amerykański garść inspiracji grzyby historia Jesienne trasy jesień jeziora kościoły kwiaty lato Legenda o początkacj ludzi majówki majówki 2022 morze muzea Ogród Botaniczny UAM parki Podziwiam porady Powiat Poznański ptaki rzeki rękodzieło sport sztuka Tak było Wakacyjne miejscówki Warta Wielkopolski Park Narodowy wiosna W poszukiwaniu najpiękniejszych miast Wrzesień nad Bałtykiem Wspomnienia wydarzenia zamki i pałace zdjęcia nocne zima zwierzęta średniowiecze

Ostatnie wpisy

  • Gdzie jest zima 31 stycznia 2023
  • Reprezentacyjne schody u Degi 28 stycznia 2023
  • Legenda o początkach ludzi odc. 8 27 stycznia 2023
  • Legenda o początkach ludzi odc. 7 25 stycznia 2023
  • Lodowe gwiazdy 23 stycznia 2023

Archiwum

  • styczeń 2023
  • grudzień 2022
  • listopad 2022
  • październik 2022
  • wrzesień 2022
  • sierpień 2022
  • lipiec 2022
  • czerwiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • marzec 2022
  • luty 2022
  • styczeń 2022
  • grudzień 2021
  • listopad 2021
  • październik 2021
  • wrzesień 2021
  • sierpień 2021
  • lipiec 2021
  • czerwiec 2021
  • maj 2021
  • kwiecień 2021
  • marzec 2021
  • luty 2021
  • styczeń 2021
  • grudzień 2020
  • listopad 2020
  • październik 2020
  • wrzesień 2020
  • sierpień 2020

Kategorie

  • Bałtyk i Pomorze
  • Inne
  • Kujawy
  • Lubelszczyzna
  • Małopolska
  • Mazowsze
  • Polska
  • Poznań
  • Śląsk
  • Świętokrzyskie
  • Wielkopolska
  • wspomnienia
  • Ziemia Lubuska
  • Ziemia Łódzka
©2023 Fotowędrownik | Powered by SuperbThemes & WordPress
 

Loading Comments...