Za Starym Dworkiem. Ten jej odcinek jest położony między Bledzewem, a okolicami Skwierzyny, lubuskie. Wędrówka przy takiej rzece jest propozycją dla miłośników dzikiej przyrody i penetracji mało znanych miejsc. Na razie nie ma tam przetartych szlaków.
Wczesne lato i nie najwyższe temperatury powietrza to całkiem dobre okoliczności do podobnych wypraw. Po drodze zdarzają się gąszcze lub inne przeszkody. Warto więc zadbać o odpowiednia odzież. Najważniejsze będą długie spodnie i koszula z długim rękawem oraz solidne buty. Lekki plecaczek z wodą i jedzeniem na drogę. Przez godziny takiej wędrówki możemy nie spotkać żywej duszy. Zdarzą się zaś powojenne budowle fortyfikacyjne. Pokrzywy do wysokości kolan, miejscami, do bioder. Komarów mam nadzieję, nie spotkasz.
Za to niesamowitość mijanej dzikiej natury. Naprawdę, są takie miejsca i okolice.
Nie trzeba do Afryki lub do innych niezwykłych krain.
Najbardziej zwykłym będzie ten grążel żółty, bo jest dość powszechny w naszym kraju.
Ten na zdjęciu wyrósł na brzegu rzeki, zapewne w mule. To niezwykłe, bo grążele zazwyczaj rosną we wodzie i to wodzie stojącej.
Nie radzę zrywać takiego ze względu na możliwość zanurzenia się w głębokim mule. Może go tam być od 1 do 1,5 m głębokości.

Trochę fotek z późniejszych przygód.





Wiele słońca w sercu.