Zdarzyło się raz o wschodzie słońca w Pobierowie, że o nieboskiej godzinie wstali ludzie. Była piąta, czy może czwarta, ale przede wszystkim rozsnuła się gęsta mgła. Jak widać, niektórzy poszli nad brzeg morza zmierzając ku wschodowi.
W pewnej chwili ukazało się blade słońce. Wyglądało, jakby się znaleźć na innej planecie z innym słońcem. Po prostu, sytuacja nie z tej ziemi. Niepokojące, gdyż bardzo dziwne. Trochę podobne do pewnej sceny z „Planety małp”.
Można było odnieść wrażenie, że jest się jeszcze w jakimś śnie, z którego nie sposób się wydostać. Incepcja. A to już inny film.
Ale taki mniej więcej nastrój towarzyszył mi w czasie robienia tego zdjęcia.
Trzeba więc otrząsnąć się z takiego wrażenia w dzisiejszy poniedziałek. Rozpoczyna się dobry dzień, jeden z najdłuższych w 2024 roku.
Wszystkiego najlepszego.