Zimują.
Popatrz na zdjęcie tytułowe.

A skrzypy?
– Skrzypią.
Ten nieco absurdalny dowcip ma jednak swój sens. Okazuje się, że nazwa, skrzypy, pochodzi od charakterystycznego dźwięku powstającego, gdy ktoś próbuje zgnieść pęd rośliny.
Ale skąd to się bierze? Prawdopodobnie od dużej zawartości krzemionki w skrzypie. Dlatego dawniej wykorzystywano je do mycia naczyń metalowych, a nawet do polerowania, czy wygładzania drewna i kamieni. Ta właściwość, jak również zawartość w roślinach substancji toksycznych, były od milionów lat ewolucji tej grupy roślin czynnikami „zabezpieczającymi” przed zjadaniem przez zwierzęta, np. dinozaury. Pierwsze skrzypy pojawiły się na lądzie jakieś 400 mln. lat temu. Tamte prastare, już wymarłe, były inne, niż dzisiejsze gatunki. Niemniej współczesne skrzypy są prawdziwymi żywymi skamieniałościami.
Czy wiecie, że skrzypy z karbonu, razem z paprociami i widłakami, stały się podstawowym budulcem do tworzenia się torfu, a później, węgla kamiennego. Dzięki temu powstały nieraz ogromne złoża węgla. Podobne procesy można zaobserwować i dziś, choć nie na taką skalę, jak w karbonie. Karbońskie skrzypy dochodziły do 30 m wysokości (kalamity), ale rosły też mniejsze gatunki o wysokościach podobnych do współczesnych. 300 mln. lat temu skrzypy przeżywały prawdziwy rozkwit. Wielka ilość i bogactwo tych roślin trudne są dziś do wyobrażenia.
Skrzypy mają wyjątkową zdolność kumulowania w sobie złota, jedną z najwyższych w świecie roślinnym. Zawierają go do 0,25 mg na 1 kg masy. Ciekawe, czy prowadzone są badania nad tym, by znaleźć sposób na produkcję złota?
Wiem, że skrzypy są uprawiane, gdyż wykorzystuje się je w lecznictwie i kosmetyce.
Możesz poczytać o skrzypach na: https://strzebielino.gdansk.lasy.gov.pl/aktualnosci/-/asset_publisher/1M8a/content/skrzyp-zimowy-i-jego-rodzin
Do zobaczenia.