Ostatnie dni były ciepłe. Nie spadła ani kropla deszczu. Aby uniknąć gorąca wybrałem się na wycieczkę o wczesnej porze dnia. Słońce i 20 stopni ciepła. Do takiej wyprawy nie potrzeba było dalekich wyjazdów. I na dodatek okazała się ona całkiem bezpłatna.
Rozpocząłem od J. Strzeszyńskiego w Poznaniu, a skończyłem w domu po pokonaniu ok. 15 km. Rejon mi dobrze znany, ale nie tak rano. Zatem nowość.