Gdzie nie zajrzeć w Wielkopolsce, widać już kwitnące leszczyny. Zazwyczaj znak rozpoczynającego się przedwiośnia. Dla mnie dobry czas na podsumowanie, co kwitło tej zimy.
Stosunkowo łagodne były grudzień 2022 r. i styczeń oraz do tej pory luty 2023 r. W takich okolicznościach natury niemal przez cały ten okres coś kwitło.
Bywały zimy podczas których ciemierniki marniały zupełnie z powodu dłuższych mrozów. W inne lata widywałem je pokryte śniegiem, ale po jego odgarnięciu widać było białe duże kwiaty. Ich płatki z ubytkami, jakby poszarpane, czasem czerniejące.
Bieżąca zima pozwoliła ciemiernikom białym na niemal ciągłe kwitnienie. W grudniu 2022 r. zaczęła odmiana White January, później inna, Christmas Carol. Obecnie one przekwitają, mają żółtą lub blado-karminową barwę. Słusznie więc nazywają te rośliny Różami Bożego Narodzenia.
To krzew w zimie bezlistny. Zdobią go żółte niewielkie kwiatki. Można je pomylić z forsycjami. Jak przychodzi mróz, kwiaty tej rośliny marzną przyjmując prawie przezroczystą postać. Zawiązek kwiatowych jest co niemiara. Jak jedne przemarzną, następne rozkwitają, jak tylko przyjdą cieplejsze dni.
Sporo kalin zakwitało tej zimy. Z początku intensywnie pachniały.
Krewna naszej rodzimej forsycji. Jak się okazało, jest bardziej odporna na zimno.
Te niewielkie kwiatki kwitły już od ponad miesiąca. Na początku wychylały się spomiędzy śniegu, a potem spod zeschniętych jesiennych liści.
Do zobaczenia.