






Myślę o miłorzębie dwuklapowym, nazywanym także japońskim. Tymczasem gatunek ten pochodzi z Chin i w stanie dzikim rośnie w południowo-wschodnich rejonach tego kraju. Tamtejsze dzikie miłorzęby zostały uznane za gatunek dziś zagrożony, endemiczny.
Do Europy miłorzęby trafiły w XVIII wieku za pośrednictwem Japonii.
Gdy zaczęto je uprawiać, najpierw na Dalekim Wschodzie, sadzono przy świątyniach i klasztorach. Dziś można spotkać go właściwie na całym świecie, w parkach, ogrodach, przy ulicach.
Jednym z najbardziej znanych jest egzemplarz miłorzębu, który jako jedyne drzewo przetrwał w ogrodzie Shikkei-en w Hiroszimie w Japonii wybuch bomby atomowej zrzuconej w 1945 roku. Wzbudził tym podziw, bo rósł zaledwie 1,2 km od epicentrum wybuchu. Stał się drzewem-symbolem. Do dziś jest on przechylony, zgodnie z kierunkiem rozchodzenia się ogniowego podmuchu atomowego sprzed prawie 80 lat.
Miłorzęby to rodzaje drzew, których historia sięga 200 mln. lat. Być może ich piękne liście były pokarmem dinozaurów roślinożernych. To żywa roślinna skamieniałość. Jest też drzewem bardzo długowiecznym, bo potrafi żyć do 4000 lat.
Przedwczoraj w Ogrodzie Botanicznym UAM w Poznaniu na miłorzębie rosnącym niedaleko wielkiego głazu widać było morze listowia. Przeważały barwy żółte, prawie złote, ale były też ciepłe zieloności. Odmiana ta nazwana została „Przemysław II”. Została wyselekcjonowana przez polskich hodowców na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu. Jest efektowna. Sprawdźcie sami.
Do zobaczenia.
1 komentarz do “Złoty miłorząb”