









Kontynuując moje posty botanickie, mam nadzieję pokazać, co obecnie można znaleźć w Ogrodzie Botanicznym UAM w Poznaniu. Taką potrzebę zasygnalizowali mi swego czasu niektórzy z Was. Gdy dowiedziałem się, że chcą tam zajrzeć, a mieszkają daleko od Poznania, zaproponowałem moją sprawozdawczą działalność fotograficzną. I wbrew temu, o co niektórzy mnie podejrzewali, iż pracuję dla Ogrodu lub UAM, nic takiego. Po prostu lubię to miejsce, a także lubię pokazywać jego uroki innym ludziom.
Nawiasem mówiąc, przez lata w okresie międzywojennym dyrektorem Ogrodu Botanicznego w Poznaniu był profesor Uniwersytetu Poznańskiego Adam Wodziczko. Człowiek ten zainicjował również powstanie trzech parków narodowych, Wielkopolskiego, Wolińskiego i Słowińskiego. Wielki szacunek i podziw.
W moim dzisiejszym fotoreportażu znajdziecie kończące powoli swój okres kwitnienia liliowce i zaczynające kwitnąć dalie. Jest też mnóstwo szyszek różnych drzew iglastych. Pod magnolią parasolowatą na trawie widać opadłe żółciejące liście tulipanowca. Jeszcze portret jesionu, na którym siada czasami tamtejszy dzięcioł zielony. Być może spodobają się również tulejkowate czerwone kwiaty milinu amerykańskiego. Kto jest w stanie je zapylić?
Do zobaczenia.