Na zdjęciu fotograficznym widać ewenement, dwa dmuchawce mniszka lekarskiego na jednej łodydze. Bliźniaki. Czegoś podobnego nigdzie indziej nie widziałem.
Nazwa rośliny bierze się z podobieństwa. Po opuszczeniu nasion wyposażonych w niewielkie puszki lotne roślina wygląda jak głowa mnicha. Zaś przymiotnik „lekarski” wskazuje na liczne właściwości lecznicze rośliny.
Maj jest okresem masowego kwitnienia mniszków. Na trawnikach, w sadach, na ugorach, nawet w jasnych lasach i na brzegach pól uprawnych widać mnóstwo żółciejących kwiatów mniszka. Przez rolników i sadowników są uważane za chwasty. Niemniej one pięknie wyglądają pełne żywej barwy i siły witalnej.


Jak zrobić miód z mniszka
Mam zwyczaj robienia w maju miodu z mniszka, a właściwie syropu mniszkowego. Używam go w zimie oraz na wiosnę jako pomoc leczniczą przy kaszlu i chorobach gardła.
Składniki:
– kilkaset kwiatów mniszka,
– 1do 2 litrów wody,
– kilogram cukru,
– może być cytrynka, albo dwie, do smaku.
Wykonanie
Kwiaty zbieram na terenach oddalonych od szos i innych miejsc zanieczyszczonego powietrza.
W domu płuczę je skrupulatnie, nawet i kilka razy, bo w tych kwiatkach lubi być sporo różnego rodzaju żyjątek.
Opłukane kwiaty wrzucam do sporego garnka i zalewam je wodą. Teraz trzeba doprowadzić zawartość do wrzenia, po czym wyłączyć gaz. Wtedy garnek zostawiamy z przykryciem na 24 godziny. Potem zawartość przecedzam na sicie albo gazie. Można jeszcze wydusić kwiatki. Pozostaje z tego woda mniszkowa. Wlewam ją do garnka i zasypuję cukrem. Taki wywar należy podgrzewać na malutkim ogniu przez może godzinę. Najlepiej, żeby nie gotował się, bo wtedy straci wiele witamin z grupy B i witaminę C. Na końcu gorący „miodek” można już wlać do małych słoików i spasteryzować je. Po wystudzeniu słoików odstawiam je do przechowania.
W zimie ten „miodek” otwieram w okresie niedomagania gardła. Można też profilaktycznie. Dodaje się go łyżeczkę lub dwie do już trochę wystudzonej herbaty. Jest bardzo słodki.
Cytryny nie wrzucam do wywaru z mniszków na etapie robienia przetworu. Wolę ją dodać dopiero w zimie do herbaty z mniszkowym syropem.
Smacznego i dużo zdrowia.