













Łatwo przychodzi nam przekonanie, że bardzo wiele zostało już poznane w świecie. Ryzykanci powiedzieliby, że prawie wszystko. Różne osiągnięcia człowieka mają ułatwiać to zadanie. Wzrastająca wiedza służy rozwojowi ludzkiej cywilizacji, ale czy naprawdę w dobrym kierunku. Drugim aspektem coraz większej wiedzy jest bezpieczeństwo. Czujemy się z nią lepiej.
Ale czy można się z tym w pełni zgodzić? Przecież w miarę jak więcej poznajemy, coraz więcej ujawnia się rzeczy niepoznanych lub niezrozumiałych. Pewnie tak będzie i w przyszłości.
Jedną w odpowiedzi na te wątpliwości jest, że chodzi tu nie o cały świat, ale tylko o ten, który jesteśmy w stanie poznać albo który chcemy poznać. Nie wszystko będzie w smak.
W takiej sytuacji bardziej odpowiada mi myśl wyrażona przez starożytnego mędrca greckiego, Sokratesa. Żył przeważnie w V wieku p.n.e. Bardzo znane jest jego powiedzenie: „Wiem, że nic nie wiem”. Rozumiem, że miał on jednak pewną wiedzę. Zapewne podkreślał w nim swoją niewiedzę, by wskazać, że pozostało jeszcze wiele do poznania. Był w tym prawdziwy i rzetelny bez uwielbienia dla swojego ego.
Temat ten zilustruję małą galerią zdjęciową. Zdecydowałem się pokazać w niej naturę z nieco innej, jakby niższej perspektywy. Być może tak, jak ją widzi mrówka, albo raczej borsuk, lub też piesek merdający wesoło ogonkiem. Co Wy na to?
Do zobaczenia.