Czy osoba może być ciekawostką? Co najmniej, bo człowiek jest nieskończenie większy od najbardziej nawet intrygującej ciekawostki.
Przedstawiam Wam mniej znaną postać. Niemca z Niemców. Miał wyjątkowe serce. Bez takich ludzi świat byłby gorszy, a nie wiadomo, czy czasem nie stałby się jakimś wysypiskiem rzeczy bezużytecznych i bez znaczenia, tragicznym, a nawet bezsensownym.
Jan Metzig urodził się 20 maja 1804 roku w Skwierzynie (dzisiejsze lubuskie), a zmarł 1 października 1868 roku w Lesznie. Encyklopedycznie przedstawiany jest jako niemiecki lekarz, poseł, jeden z ojców higieny wojskowej, filantrop i wielki przyjaciel Polaków. W jego czasach Polski nie było na mapach; to okres zaborów. Pracując jako lekarz garnizonowy w Strzałkowie koło Wrześni wziął ślub z Polką, Emilią Barbarą Schafer. Mieli ośmioro dzieci, z których pięcioro zmarło przedwcześnie. Emilia była spokrewniona z Fryderykiem Chopinem.
Jan Metzig pracował także naukowo. Opracował nowe lepsze metody leczenia ciężkich ran wojennych. Po 2 latach badań nad dużą zachorowalnością żołnierzy na zapalenie płuc i tyfus plamisty doszedł do wniosku, że jedną z tego przyczyn jest przestarzałe umundurowanie. Opracował zmiany umundurowania i przedstawił je królowi pruskiemu. Zostały wprowadzone w życie najpierw w armii Prus, a później w innych krajach europejskich. Był przeciwnikiem powszechnej w tych czasach metody amputowania poranionych i połamanych kończyn na rzecz innego, dłuższego leczenia. Takie podejście spopularyzował wśród innych lekarzy wojskowych. Za swoje osiągnięcia otrzymał tytuł szlachecki, nadano mu pruski Order Czerwonego Orła. Od cara Mikołaja I otrzymał pierścień z brylantami.
W 1848 roku pierwszy raz ujawnił publicznie swoje polonofilskie poglądy. Zaproponował utworzenie w Prusach na terenie Wielkopolski samodzielnego księstwa polskiego z własnym sejmem, konstytucją i uniwersytetem. Jego władcą zwierzchnim miał być król pruski. Później kontynuował te pomysły oraz propagował je we własnych pismach i broszurach. Po jednym z takich wystąpień niezadowoleni Niemcy zdemolowali dom lekarza, a nawet usiłowano go zastrzelić. Niemiec polonofil nie był na rękę pruskim władzom wojskowym, dlatego zdecydowały się przenieść go do Głogowa. Metzig nie zgodził się na to. Protestując przeciwko okropnościom wojny odszedł z wojska i odtąd skupił się w Lesznie na swojej prywatnej praktyce lekarskiej. Założył stowarzyszenie lekarzy Sentin-Verein. Został radnym miejskim i prowadził aktywną działalność polityczną. Był m. in. jednym z założycieli w 1849 roku Ligi Polskiej w Kórniku. Utrzymywał kontakty z Karolem Marcinkowskim i Gustawem Potworowskim.
Po wybuchu wojny krymskiej w 1853 roku dr Metzig coraz odważniej opowiadał się za utworzeniem niepodległego państwa polskiego. Wydawał odezwy na ten temat i propagował je w kręgach dyplomatycznych całej Europy. Był członkiem licznych europejskich towarzystw lekarskich, ale również członkiem honorowym Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Uznany przez Niemców za zdrajcę narodu wycofał się z polityki skupiając się na działalności zawodowej. Biednych leczył za darmo.
Po jego śmierci wokół grobu doktora stanęli przy sobie postępowi Niemcy, Polacy i Żydzi. Mówi się dziś, że pomimo ogromnych cierpień i upokorzeń zaborów i hitlerowskiej okupacji, Polacy z Leszna potrafią dziś odróżnić Niemców dobrych od złych. Dobrym należy się szacunek.
Po likwidacji cmentarza ewangelickiego, na którym pochowano Jana Metziga, jego szczątki przeniesiono i postawiono nowy nagrobek w lapidarium obok kościoła rzymskokatolickiego pw. św. Krzyża w Lesznie. Lapidarium te utworzono w latach 50-tych XX wieku z pamiątek nagrobnych pochodzących ze zlikwidowanych ewangelickich cmentarzy.
Cześć Leszczynianom.
Do zobaczenia.