Przyloty tych dużych ptaków to znany zwiastun wiosny. Zazwyczaj zdarzają się one w marcu i kwietniu. Żurawie zimują na rozległym terenie, od Francji, Hiszpanii, przez Afrykę północną, aż po Bliski Wschód i południowe oraz wschodnie Chiny. Przy tym przypomniało mi się pewne jesienne spotkanie żurawiej gromady, która w okolicach Konarzewa, niedaleko Poznania, unosiła się w górę z pomocą spotkanego w tym miejscu komina powietrznego. Wznoszenie ich było tak duże, że po kilku minutach żurawie prawie zniknęły z pola widzenia. Gdy duże ptaki uniosą się w ten sposób na dużą wysokość, łatwiej im stamtąd lecieć do uprawnionego celu, osiągają znacznie większe odległości przelotu.
Nie wszystkie jednak żurawie odlatują na zimę. Tydzień temu jadąc na rowerze obok rzeczki Bogdanki w obrębie Poznania usłyszałem charakterystyczny klangor żurawi. Był głośny i wyraźny. Wydawało się, że ptak musi być może 20 m dalej przy rzeczce. Znając żurawią płochliwość i czujność przejechałem jeszcze kilkadziesiąt metrów oddalając się jakby. Później przy powalonym drzewie zacząłem wolno podchodzić ku Bogdance. Na początku tej dróżki od lewa widać było ślady dzików, które pewnie od czasu do czasu taplały się w tamtejszym małym bajorku. Takie grząskie zagłębienie nazywają babrzyskiem. Posuwając się powoli trafiłem na inne jeszcze ślady wśród podmokłości. Poprzeczna nikła ścieżka nie tak dawno wydeptana. Prowadziła do rowu z wodą. A w nim pływały sobie ogryzione z kory gałązki. Czyli była to ścieżka bobrów. No ale ja miałem podejść z odległości żurawia… W pewnej chwili, może 100 m na prawo/skos za Bogdanką coś poderwało się do lotu. W tamtym miejscu była niewielka skryta podmokła polana. No tak, żuraw zauważył mnie z daleka i uciekł. Tak więc potwierdziła się prawda o płochliwości tych ptaków.
Niezależnie od tego mogę powiedzieć, że ostatnimi czasy kilkakrotnie słyszałem charakterystyczny klangor. To pewnie te żurawie, które zostały u nas na zimę. Albo. Część żurawi odmiennie od pozostałych odlatuje na zimę niezbyt daleko, np. zaledwie na tereny Niemiec. Te przylatują chyba wcześniej, np. w lutym. Niektóre z nich lecą później dalej, choćby na Warmię lub Mazury, lub nawet do Skandynawii.
Ulubionym środowiskiem żurawi są tereny podmokłe, nawet bagna i trzęsawiska. W Polsce jest to gatunek objęty całkowitą ochroną.
Moje zdjęcia żurawi są ilustracyjne, sprzed kilku lat, a ścieżki bobrzej tegoroczne.
Do zobaczenia.