W czasie ostatniej wycieczki rowerowej do Rogalina wjeżdżając do miejscowości Czapury stanąłem na chwilę przy mostku na rzeczce. Rzeczka nazywa się Głuszynka lub Kamionka. To niewielki ciek wodny będący prawym dopływem Warty. Po stopniach z boku mostu zszedłem w dół, aby z poziomu tylko nieco na wodą zrobić kilka zdjęć. Woda płynęła szybko wśród bujnej roślinności.
Po obfotografowaniu Głuszynki i nadbrzeżnej roślinności podszedłem pod górę i chciałem pojechać dalej. Tuż przed wskoczeniem na siodełko moją uwagę zwrócił barwny płot. Kolorowe to raczej były wijące się po nim liście winobluszczu. Jedne zielone, inne czerwone, a mniej więcej na środku listek ni to kremowy, ni biały. Zastanawiające, jak ten jeden tam się uchował. Liście tworzyły piękną całość, choć każdy w swoim rodzaju.
Przyszła mi do głowy myśl, że podobnie to jak w ludzkim świecie, gdzie każdy z nas ma swoje miejsce. Od tej pory ten odcinek szosy przy Głuszynce i płot z winobluszczu przypominają mi o czymś znaczącym.
Do zobaczenia.