Wybrałem się w znane mi rozległe łąki nadwarciańskie w gminie Mosina, powiat poznański. Spodziewałem się zastać sporo efektownego kwiecia i soczyste trawy. Okazało się, że na to jeszcze za szybko. Nie było słychać rechotu żab. Za zimno. Niebawem jednak wszystko powinno się zmienić, bo temperatury są coraz wyższe.
Na moich zdjęciach możecie zobaczyć przede wszystkim kwiatki, niewielkie łąkowe kwiatuszki.
Te żółte o wąskich płatkach to złoć żółta. Ma ona wąskie listeczki. Lubi tereny podmokłe, grądy. Jest to gatunek z rodziny liliowatych. Kwitnie od marca do maja. Jeżeli ktoś lubi Muminki, to właśnie złoć żółta jest pierwszą rośliną w zielniku Paszczaka.
Inna żółto kwitnąca roślinką jest jakimś rodzajem jaskra. Jej liście są szersze i płatki kwiatowe także nieco. Warto wiedzieć, że jaskrowate produkują trującą substancję o nazwie ranunkulina. Po wysuszeniu tracą te swoje niekorzystne własności.
Jeszcze tzw. niema pokrzywa. Ma ona niewielkie kwiatki koloru fiołkowego. Niema, bo nie parzy.
Na ostatnich zdjęciach zobaczycie mchy. Rośliny te nie mają kwiatów, a zarodnie. Gdy te zarodnie dojrzeją, wysypują się z nich zarodniki, aby mogło wyrosnąć nowe pokolenie mchów.
W czasie wycieczki długo towarzyszyło mi nawoływanie żurawia. Ptactwa było mnóstwo. W pewnym momencie uciekły bardzo czujne i strachliwe tamtejsze czaple, całe białe. Przynajmniej, tak wyglądały z odległości ok. 300 m. Dojrzałem też czarną wydrę, albo inny gatunek z rodziny łasicowatych. Zniknęła w pobliżu Warty. Pierwszy raz w tym roku zobaczyłem rusałkę pokrzywnika. Zdjęcia zwierząt właściwie mi nie wyszły. Zabrałem tylko obiektyw portretowy nastawiając się na zdjęcia małych kwiatków. Ot, co.
Do zobaczenia.