i rzeczki.
Po wiekach lub tysiącleciach zagospodarowania wszystkiego, co się da, wydaje się, że dziś niewiele jest terenów nietkniętych ludzką ręką. Zdaje się, że ludzie przystosowali przyrodę do swoich potrzeb. Ta wizja nie jest wcale taka doskonała. Po czasie okazało się, że wiele z tych ucywilizowań jest niedobre. Nadszedł czas na poprawę.
W przeszłości „wyprostowano” bieg różnych rzek. W efekcie woda płynie w nich szybciej, bo bez wielu dawnych naturalnych przeszkód. Jest jej krócej/szybciej do ujścia. Tak. Rzeki przed ich uregulowaniem z reguły były dłuższe, nieraz o wiele dłuższe, a być może ciekawsze i piękniejsze. Więcej terenów podmokłych, a mniej pół uprawnych. Jak zdarzały się wylewy rzek , to pewnie nie były aż takimi katastrofami, jak dziś. To koszty naszych cywilizacyjnych udogodnień.
Naturalne, że rzeki i rzeczki płynąc toczą swe wody wśród wzniesień lub wzgórz, wyniesień, czy zagłębień. Zmieniają swój bieg w różnych kierunkach w zależności od ukształtowania mijanych miejsc. Z czasem powstają mniejsze lub większe doliny i dolinki będące korytami cieków wodnych. Nic więc dziwnego, że warunki terenowe niejako „wymuszają” skręty, meandry płynącej wody. Czasami spowolniona przez jakieś przeszkody rozlewa się ona na większym obszarze. Mówi się, że rzeka przepływa przez jezioro. Dziś łatwiej jest dostrzec/odkryć takie naturalne rzeczy w przypadku leśnych rzek lub przepływających przez nieużytki.
Dla ilustracji nieco zdjęć leśnych.
Do zobaczenia.