Czyli dość nieludzko.
Więcej o trzmielach na: https://www.youtube.com/watch?v=SzSH2cOisE0
Świat trzmiela jest całkiem odmienny od ludzkiego. Wynika to z różnicy między wielkością tego owada z rodziny pszczołowatych w porównaniu z człowiekiem. Też z innych narządów zmysłów obojga, mózgów, zainteresowań, … .
Spójrzcie na fotki z malutkimi kwiatami, do których mogłyby dotrzeć trzmiele, by zebrać nektar i zapylić. Po prostu wszechświat trzmiela, nawet groźny pająk na końcu. Jakże odmienny od ludzkiego. Zaryzykowałbym zdanie, że tak naprawdę nie jesteśmy w stanie poznać trzmielowego universum. Może jedynie po ludzku, tj. z naszego punktu widzenia. Czyli poznanie człowiecze jest ograniczone do tego, co ważne dla ludzi.
Idąc dalej, możliwe, że poznanie obejmuje tylko cząstkę, a być może nawet cząsteczkę otaczającego nas świata. Jak to się ma do pielęgnowanego od wieków przekonania, że człowiek już poznał wiele, albo nawet bardzo wiele?








