Nad J. Lusowskim, gm. Tarnowo Podgórne, wielkopolskie. Ściślej, przy południowym jego brzegu. Tamte okolice są bardziej dzikie. Od Otowa niemało mokradeł. Dalej, w kierunku zachodnim, tuż przy brzegu wije się atrakcyjna ścieżka.
Niedaleko za trzcinami odpoczywały kormorany. Bezpieczne siedzą chyba na pływającym pniu.

We wodzie przybrzeżnej rośnie sporo drzew. Inne przewróciły się i sterczą nad wodą.
Niemało wędkarzy i kajakarzy.




Padalec, czyli beznoga jaszczurka.
Za niedługo zagrzebie się ona w jakiejś kryjówce, stercie liści i zapadnie w stan hibernacji. Wtedy obniża się temperatura jego ciała, tempo uderzeń serca i oddechu. Jeśliby padalec jakimś trafem w zimie wyszedł z hibernacji, stanowiłoby to zagrożenie dla jego życia. Taka strategia przetrwania niekorzystnego czasu.


Nie znaleźliśmy wielu grzybów. Trafiały się podgrzybki złotawe, które kojarzę raczej z październikiem. Najbardziej atrakcyjny fotograficznie okazał się muchomor.

Na koniec droga z wierzbami.

Wiele zdrowia.