Publikuję dziś zdjęcie fotograficzne zrobione kilka lat temu w krakowskim Kazimierzu. Przedstawia Ławeczkę Jana Karskiego.
Może lepiej nie pokazywać tej ławeczki, gdyż takie „dzieła” mogły nie być zgodne z wolą przedstawionego. Gdyby tak, proszę o wybaczenie. W mojej ocenie, obecny świat powinien poznać tego człowieka. Bardziej jednak chodzi mi o ludzką postawę współczucia ofiarom, niż tylko o postać Jana Karskiego. Pokrótce więc, kim był.
Prawdziwe jego personalia to Jan Romuald Kozielewski. Urodził się w 1914 roku w Łodzi, a zmarł w 2000 roku w Waszyngtonie. Polski prawnik, historyk, dyplomata, profesor nauk politycznych, doradca różnych amerykańskich instytucji w sprawach Europy wschodniej.
Brał udział w kampanii wrześniowej 1939 roku. Potem został kurierem i emisariuszem władz Polskiego Państwa Podziemnego oraz rządu Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie. W swoich raportach relacjonował realia okupacyjne w czasie II wojny światowej na terenach dzisiejszej Polski. Został uznany za świadka Holokaustu. Gdy raporty te zostały przedstawione w Stanach Zjednoczonych, Amerykanie początkowo nie uwierzyli, że możliwe jest takie barbarzyństwo.
Został odznaczony wieloma medalami, pomnikami i na wiele sposobów uhonorowany w różnych krajach. Amerykański tygodnik „Newsweek” uznał go za jedną z najważniejszych postaci XX wieku, a misję Karskiego za moralny kamień milowy całego wieku. Nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla.
Wobec tego dlaczego Jan Karski zdaje się tak mało znany oraz jego misja?
Dobrego poniedziałku.