Wczoraj na powierzchni niedużych zbiorników wody widziałem ciekawe twory lodowe, które poprzednio nazywałem różami lodowymi. Wyglądają, trochę jak neurony. Obserwuje to zjawisko od kilku lat. Mimo dłuższych poszukiwań, dopiero ostatnio trafiłem na anglojęzyczny tekst ze zdjęciami i obszerniejszym opisem i wyjaśnieniami.
Według niego, gwiazdy lodowe, nazywane przez autora gwiazdami jeziora, to efekt zgromadzenia się na powierzchni wody stojącej specyficznym substancji mineralnych. Ich obecność wpływa na obniżenie się temperatury tworzenia lodu. Czyli, w miejscach zgromadzenia się tych substancji mineralnych, lód może powstać później, niż w okolicy. Stąd te wzory na lodzie.
Jest to trochę podobnie, jak w przypadku soli wysypywanej na drogi i chodniki, przez co zalodzenie może powstać tam dopiero w o wiele niższej temperaturze. Jest bardziej bezpiecznie. Zaś w odniesieniu do miejsca z gwiazdą lodową, odwrotnie. Stąpający po takich tworach muszą liczyć się z osłabieniami pokrywy lodowej. Nadepnąwszy na tę gwiazdę jest duża szansa załamania się lodu i zanurzenia w lodowatej wodzie.
Na zdjęciach fotograficznych widzisz ponadto wybarwione liście trwające jeszcze na młodym drzewie, ślady zwierząt na lodzie, a także struktury łączenia się większych połaci lodowych oraz wyspę trzcinowo-drzewną.
Do zobaczenia.