Co roku po kilka razy zjawiam się w Toruniu. Także na wiosnę. Choć w jego najstarszej części nie ma zbyt wiele drzew, to jednak wyjątkowe tamtejsze zabytki wtedy jakby „ożywiają się”.
Toruń jest na mojej osobistej liście najpiękniejszych polskich miast. Za każdym razem znajduję w nim coś nowego.
Ze względu na zgromadzenie najważniejszych zabytków dość blisko siebie, odwiedziny Torunia stają się jakby rozsmakowywaniem w gotyckich urokach całego Zespołu Staromiejskiego. Czyli włóczęga, fotograficzna.
Można też obejrzeć Toruń z drugiej strony Wisły, zajrzeć do ruin Zamku Dybów, który swego czasu był siedzibą polskich starostów królewskich. Nie mylić z Zamkiem Krzyżackim. Potem warto pospacerować wzdłuż Wisły po niemal dzikich okolicach oraz obejrzeć rezerwat przyrody Kępa Bazarowa.
Do zobaczenia.