Przez ostatnie 23 lata mojej pracy zawodowej byłem zatrudniony w Inspekcji Handlowej. Napisałem sporo poradników, które mam nadzieję były pomocne. Zostałem zwolniony, gdy moje zdrowie pogorszyło się. Pomimo upływu kilku lat, widzę, że w dalszym ciągu zdarzają się takie lub inne kłopoty konsumenckie. Stąd ten surwiwal. Dziś o…
Mam na myśli potwierdzenia zakupu, czyli dowody zakupu.
Ktoś powie, że jak się coś mu zepsuje, to kupi następną rzecz. Stać mnie przecież na to. Po co reklamacja?
Jednak warto mieć dowód zakupu i przechowywać go, prawda? Nawet gdy chodzi o niewielkie zakupy, np. za serek za kilka złotych. Co jak się zatrujesz takim serkiem i poniesiesz liczące się koszty zdrowotne za lekarstwa, zwolnienie z pracy i inne? Bez rachunku nie masz szans, by starać się o pokrycie tych strat przez producenta albo innego przedsiębiorcę.
Gdy kupujesz np. buty, to chcesz je mieć na sezon, lub dwa albo dłużej. Przypuśćmy, że sprzedawca nie wydał rachunku lub dowód zakupu gdzieś został zagubiony, co się stanie w przypadku rozklejenia obuwia? Szanse na reklamacje radykalnie spadają i wszystko będzie zależeć od naprawdę dobrej woli sprzedawcy. On wcale nie musi ci uwierzyć, że te buty zostały kupione u niego, kiedy i za ile.
Gdy nie masz za wiele miejsca w domu, coraz to nowe rachunki mogą być powodem bałaganu. Aby uniknąć kłopotu, dobrze jest znaleźć dla nich konkretne miejsce, pojemnik. Od czasu do czasu warto zrobić tam porządek i wyrzucić zbędne. Szybciej „przeterminowują się” rachunki na produkty spożywcze. Dowód zakupu butów z reguły nie będzie już potrzebny po dwóch latach, bo przez taki okres ustawa przewiduje odpowiedzialność przy sprzedaży konsumenckiej.
Do jutra.
W Hiszpani jest tak, ze po zakupach jak wychodzisz ze sklepu a tam stoji cywil
kontroll nie masz rachunku ze soba za zakupy możesz zapłacić mandat.
Nie znam regulacji prawnych w Hiszpanii. W Polsce są tacy, którzy nie przejmują się tym, dostali, czy nie dostali rachunku. Dopiero w razie późniejszego problemu, płaczą. Niedostatki świadomości konsumenckiej. Widocznie pomimo całej działalności rzeczników konsumentów, Inspekcji Handlowej i UOKIK-u, jest co robić w tej dziedzinie. Pozdrawiam Fotowędrownik