Na ten czas można powiedzieć, że w Wielkopolsce minęły nocne mrozy. A deszcze zraszają wysuszoną ziemię. Dobrze dla pól i ogrodów.
Mroźne noce poczyniły jednak szkody, bo minusowe temperatury trwały przez kilka dni. Przy okazji zaobserwowałem, jak sobie rośliny radzą w takich sytuacjach na przykładzie magnolii. Jeszcze do niedawna kwiaty magnolii skrywały się w ciepłej grubej osłonce. Jak się bliżej przyjrzeć, to pod taką osłonką jest jeszcze jedna warstwa zielonej pokrywy. Mróz dał się we znaki szczególnie pierwszym rozwijającym się kwiatom. Na takich dziś widać na charakterystyczne zbrunatnienia. Spodnie płatki kwiatowe nie powinny tego już mieć. Poza tym na magnolii pozostały jeszcze zamknięte, późniejsze pąki kwiatowe i nimi będzie można cieszyć się za niedługo.
Pierwsze bzy
Ściślej, gatunek ten nazywa się lilakiem pospolitym. Są to krzewy z rodziny oliwkowatych. Pochodzą z Turcji, z Imperium Osmańskiego, skąd od XVI wieku rozpowszechniały się po całym niemal świecie.
Na razie widać co dopiero otwierające się pąki bzów, co udało mi się uchwycić na zdjęciach fotograficznych.
Skrzyp olbrzymi
Te skrzypy nie są tak duże, jak ich przodkowie z karbonu, czyli sprzed 250- 300 mln. lat. Wtedy skrzypy miały formy drzewiaste i dorastały aż do 30 metrów wysokości. Tak więc nazwa gatunku jest myląca.
W tej chwili wyrastają walcowate pędy skrzypów z zarodniami. Jak za jakiś czas się z nich zarodniki, pędy te zamrą. Następnie pojawią się już nowe zielone skrzypy dorastające może do metra wysokości.
Na zdjęciach możesz zobaczyć pędy zarodnionośne.
Pigwowiec japoński
Ten piękny krzew zakwita właśnie czerwonymi, niekiedy prawie różowymi kwiatami. Są one bardzo dekoracyjne.
Do zobaczenia.