Ściślej, na Łęgach Rogalińskich. W te okolice zajrzałem kolejny już raz. Aby mieć dobre rozeznanie, spenetrowałem różne miejsca tego dość rozległego terenu.
Obecnie poziom wód opadł zdecydowanie i spokojnie można chodzić tam bez ryzyka, że nie będzie można dostać się w te, czy tamte zakamarki. Pasy traw i kawałków drzewnych świadczą, jak jeszcze niedawno było tam dużo wody. Dziś właściwie niektóre rozlewiska i starorzecza są wypełnione wodą. Meandrujące starorzecza pozwalają uzmysłowić sobie, którędy faktycznie płynęła niegdyś dawna Warta.
Obecnie mamy bardzo dobry czas do fotografowania przyrody. Na drzewach nie ma jeszcze liści, a więc o wiele więcej widać. Powinny udawać się portrety dostojnych drzew, jak i rozległe ujęcia krajobrazowe. Trawy dopiero zaczynają rosnąć. Szczególnie soczyste są te w okolicach zajętych przez wodę.
W moim dzisiejszym zestawie zdjęciowym postanowiłem umieścić różne ujęcia. Aby pokazać różnorodność tamtejszej przyrody. No ale przede wszystkim unikalność tego wyjątkowego miejsca. Także szczególną urodę tamtejszych starszych i młodszych dębów oraz innych drzew.
Przy okazji dziękuję za uprzejmość dyspozytorom firmy autobusowej Translub z Lubonia oraz kierowcy ich linii nr 651. Bez tego trudno mi by było dojechać na Łęgi z rowerem. Aktualny stan mojego zdrowia nie pozwala na dłuższe marsze.
Tym bardziej cieszy mnie, że mogę na fotografiach przedstawić tę piękną krainę. Jeżeli ten post spodobał się Wam, udostępnijcie go innym, aby i oni mogli cieszyć się „dębowym towarzystwem”. To motywuje.
Do zobaczenia.