Poprzedni odcinek dedykowałem naturze i jej leczniczym zaletom. Wspomniałem o spacerach, o możliwościach zatrzymania się i oglądania.
Prócz atrakcyjnych najbliższych okolic są również inne ciekawe miejsca, oddalone np. o 20 kilometrów od domu. Do takich można podjechać rowerem. Zostawia się go w znanym punkcie, aby łatwo było odnaleźć przy powrocie. Nie zapominajmy o zabezpieczeniu roweru przed kradzieżą, czyli zamknięcie rowerowe.
Dalej już można swobodnie chodzić. Szybko lub wolno, zatrzymywać się i oglądać, czego tylko dusza zapragnie. W takich sytuacjach osobiście lubię przede wszystkim fotografować. Dla siebie i dla Was. Tyle ciekawych rzeczy.
Dzisiejsza moja fotograficzna galeria pochodzi z wycieczki w okolice J. Lusowskiego, niedaleko osady Otowo w gminie Tarnowo Podgórne, powiat poznański.
Dookoła tego jeziora wiodą znakowane szlaki turystyczne. Są interesujące. Ze względu na odległości i urozmaicenie trasy, taką wycieczkę można zaplanować na cały dzień.
Ostatnio najbardziej mnie zainteresowała południowo-wschodnia część wspomnianego jeziora. To właściwie tereny podmokłe. Takie miejsca polecam o tej właśnie porze roku, kiedy jeszcze nie ma tam uciążliwych gryzących owadów. Za to są motyle. Obecnie mamy suchy czas. Stąd miejsca zazwyczaj podmokłe są teraz o wiele bardziej suche. Tak było właśnie w okolicach Otowa. Zdarzyły się tam również wodne pozostałości, ale aktualnie nie są kłopotliwe, można je przeskakiwać lub odchodzić. Na wiele zalane zazwyczaj tereny mogłem teraz wejść bez przeszkód i z bliska popatrzeć na ten mniej znany mi świat. Ciekawie również było nad wodą. Patrząc dookoła widziałem całkiem sporo dębów. Być może wieki temu rosła tam wielka i nieprzebyta dąbrowa. Przekonuje mnie o tym bliskość miejscowości nazywanej właśnie Dąbrowa, a nieco dalej inna wieś o wiele mówiącej nazwie- Dąbrówka.
Do zobaczenia.