W jednym z komentarzy do moich jesiennych zdjęć spotkałem się z powątpiewaniem, czy nie podkręcałem ich. Odpowiedziałem, że nie musiałem tego robić. Myślę, że jesień jest na to zbyt piękna. Towarzyszyła temu wymiana myśli. Ostatecznie jednak nie miałem poczucia, że w końcu zrozumieliśmy się. Niemniej, podziękowałem za inspirację, by przedstawić temat.
Wychodząc z tego pozostawię taką refleksja. Są różne estetyki. Jednemu podoba się to, drugiemu tamto. Już starożytni Rzymianie mawiali, że o gustach się nie dyskutuje. Ważny jest też szacunek wzajemny.
W dzisiejszym odcinku poradnika prezentuję galerię zdjęć, których nie obrabiałem fotograficznie. Były one jedynie skonwertowane po to, aby je można było udostępnić na blogu i w mediach społecznościowych.
Fotografowanie może być wykorzystywane do różnych celów. Nie każdy człowiek musi się uczyć go, aby zostać mistrzem tej sztuki. Przy okazji moich starań w poprzednich odcinkach poradnika, dostrzegając różne trudności niektórych z Was, mam pewien pomysł.
Fotografowanie to przecież przede wszystkim zabawa. Jej właśnie z całego serca życzę oraz wielu szczęśliwych fotoujęć. Aby Waszym fotkom towarzyszyła radość i zadowolenie.
Wybrane przez siebie zdjęcia naprawdę warto odbić na papierze w zakładzie fotograficznym. Można je nawet włożyć do albumu, aby później, np. w zimowy czas, z przyjemnością obejrzeć, czy pokazać innym. Takie zdjęcia mogą przecież gdzieś „zginąć” w telefonach, na kartach pamięci, w komputerze, na dyskach zewnętrznych albo w chmurze. Czy tak się nie zdarza?
Opublikuję teraz dość dużą galerię zdjęć. Nie mogę się zdobyć na „wyrzucenie” kilkudziesięciu z nich. Dlatego ze względu na moje niedoskonałe umiejętności w blogowaniu postanowiłem podzielić te zdjęcia na kilka kolejnych części. Wydaje mi się, że pojedynczy post nie pozwala na tak liczną galerię.
Do zobaczenia.