Mówi się o nim Pałac Marianny Orańskiej. Jest uznawany za perełkę Dolnego Śląska. Styl architektoniczny to neogotyk, w części eklektyzm.
W 1838 roku ziemie kamienieckie kupiła niderlandzka królewna, Marianna Orańska. Była jedną z najbardziej niekonwencjonalnych kobiet swojego czasu. W roku zakupu zleciła wykonanie projektu swojej rezydencji wybitnemu architektowi, Karlowi Friedrichowi Schinklowi. Po latach budowy w roku 1872 pałac został oddany do użytku. Z okazji ślubu Albrechta, syna Marianny Orańskiej, przejął on zarząd nad pałacem oraz wszystkimi innymi śląskimi dobrami rodu.
W czasie II wojny światowej Niemcy zrobili tam magazyn dla tu zabranych z całego Śląska dzieł sztuki, które następnie miały trafić do Rzeszy Niemieckiej. Po zakończeniu wojny wyposażenie pałacu zostało wywiezione, albo zdewastowane.
Od końca lat 80-tych XX wieku, kiedy pałac przekazano w dzierżawę prywatnemu przedsiębiorcy, Włodzimierzowi Sobiechowi, trwały w nim prace rekonstrukcyjne. Po jego śmierci w 2010 roku pałac stał się własnością gminy Kamieniec Ząbkowicki. Ta dzięki uzyskanym środkom finansowym sukcesywnie odnawia ten wielki obiekt. Jak jest duży, wystarczy poznać jego kubaturę pałacu, 90 tys. m³, z czego powierzchnia użytkowa wynosi prawie 20 tys. m³.
Moje zdjęcia fotograficzne to tylko ujęcia z zewnątrz, bo akurat w dniu wizyty w Kamieńcu Ząbkowickim pałac był zamknięty dla zwiedzających. Zachęcam do zwiedzania Pałacu Marianny Orańskiej także od środka, jak również rozległego przypałacowego terenu leśnego położonego na wzgórzu.
Z Kamieńca Ząbkowickiego prowadzi wiele ciekawych tras turystycznych.
Do zobaczenia.