Złoto od tysiącleci fascynowało ludzi. Wielu poszukiwało go. Dzisiaj także.
Tereny Polski raczej nie są kojarzone ze złotem. Tymczasem mamy Kopalnię Złota w Złotym Stoku, dolnośląskie, czyli w północno-wschodniej części Kotliny Kłodzkiej.
Poza tym corocznie w Złotoryi odbywają się mistrzostwa naszego kraju w płukaniu złota, a w 2022 roku mają się tam odbyć się mistrzostwa świata w tej dyscyplinie. To również województwo dolnośląskie.
Kopalnia w Złotym Stoku została zamknięta w 1962 roku ponieważ uznano, że jego złoża nie nadają się do przemysłowego wydobycia tego cennego kruszcu. Zrezygnowano również z uzyskiwania arsenu, rzadkiego pierwiastka używanego swego czasu do leczenia ludzi i nawożenia roślin, a także do produkcji arszeniku.
Po zamknięciu kopalni i wyłączeniu pomp jej szyby napełniły się wodą. Od 1997 roku po licznych pracach przygotowawczych na nowo otwarto część kopalnianych sztolni. Dziś mieści się w nich Muzeum Górnictwa i Hutnictwa Złota, które można zwiedzić. Szczegóły na ten temat znajdziesz na stronie internetowej Muzeum https://kopalniazlota.pl/
Niedawno odwiedziłem wraz z licznymi innymi turystami wspomnianą kopalnię. Przekonała mnie.
Jest to miejsce z dużym potencjałem na przyszłość. Na miarę słynnych kopalń soli w Wieliczce i Bochni wpisanych na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego Ludzkości UNESCO.
Na pierwszy rzut oka dziwi szczególna wystawa przedstawiająca różnego rodzaju tablice ostrzegawczych, uwag i apeli. Na zdjęciu trochę zapomniane hasło: „Towar macany należy do macanta”. Jest to być może szczególny rodzaj ofiary, bo przez wieki górnicy tej kopalni nie byli dostatecznie chronieni, a może również nie przestrzegali zasad bhp. Mówi się, że złoto zaślepia.
Jak zapytać, czy ludzie sztuki potrafią inwestować, odpowiedź zapewne nie będzie jednoznaczna. Umiał to robić Wit Stwosz, który miał udziały w złotostockiej Kopalni Złota.
Czy odkrycia Krzysztofa Kolumba byłyby możliwe bez złota ze Złotego Stoku? Zaskakujące pytanie, ale czy do końca. Bowiem na jego wyprawę darowano 15 kg złota ze Złotego Stoku. Spory jest więc i prawie nieznany „nasz” wkład w odkrycie Nowego Lądu.
Na ścianach Sztolni Ochrowej prócz ich czerwonej barwy zauważyłem mchy. Jak one dają tam radę? Dowiedziałem się, że do swego wzrostu potrafią wykorzystać niewielkie światło lamp kopalnianych.
Skoro w Kopalni złota panuje stała i niska temperatura 7-10°C, to w zalanych fragmentach szybów można by morsować cały rok. Pomysł ekstremalny. Dobrze jednak wpierw dogadać się z gospodarzami, gospodyniami tego wyjątkowego zabytku. Tyle szaleństwa, które nieodłącznie wiąże się ze złotem.
Do zobaczenia.