W ubiegłym roku także pisałem o wyjazdach nad nasze morze. W artykule znalazły się zachęty do „rozsądnego” odpoczynku. Okazało się, że w tamten czas nie było źle.
Dzisiaj
Obecnie szczęśliwie jest lepiej. Higiena zdrowotna na wyższym poziomie. Sporo ludzi zaszczepionych. Cofnięto część ograniczeń epidemicznych. Niemniej, na drugą część sierpnia „zapowiadany” jest rozwój zaraźliwego wariantu delta. Na międzyczas pozostaje życzyć dobrego wypoczynku. Taki właśnie jest szczególnie potrzebny w czasach stresu i zagubienia. W dalszym ciągu ważne są zdrowy rozsądek i ostrożność.
Dlaczego Bałtyk
Mamy kilkaset kilometrów znanego i lubianego wybrzeża. Każdy jest w stanie znaleźć tam coś dla siebie i odpoczywać, tak jak lubi.
Gdy w morzu będzie zimna woda, może zażyć przyjemności plażowania lub nadmorskich spacerów. Jeżeli na plaży tłoczno, to można przejść się kilkaset metrów dalej, w inne miejsce i tam już oddychać swobodnie. Gdy wystraszy drożyzna, to przecież wystarczy nieco ograniczyć się z niektórymi zakupami. Oby było ciepło i słonecznie.
Jod
Na brzegu morskim oraz kilka kilometrów w głąb lądu jod krąży w powietrzu oraz jest w owocach i warzywach uprawianych na tym terenie. Tamtejsze rybki, kurki, krówki i świnki wydają się jakby zdrowsze. Nawet leniuchowanie będzie tam korzystniejsze.
Gdzie i kiedy
Jako się rzekło, naszego wybrzeża jest całkiem sporo. Nawet ci z wieloletnim przyzwyczajeniem do „swoich” miejscowości, w 2021 roku mają szansę na coś nowego. Pojechać w jakieś cichsze i bardziej ustronne miejsce.
W związku z tym warto wpierw przejrzeć mapy, przewodniki, zasoby Internetu, porozmawiać ze znajomymi. Można pooglądać kamery internetowe z różnych nadmorskich miejscowości. W ten prosty sposób łatwo dowiemy się o pogodzie na danym miejscu, lub jakie tam wziąć ubrania i w ogóle, na co zwrócić uwagę.
Jeszcze kilka pomysłów
Generalnie, to polecam nieco wysiłku fizycznego, szczególnie gdy zależy nam na pozbyciu się tłuszczyku koronawirusowego. Spacery, biegi, rower i…
A zachody słońca? Najpiękniejsze są te z chmurami. Nawet w deszczowy dzień słońce nierzadko potrafi pokazać się tuż przed swoim „zejściem” do wody. To dlatego, że wtedy schodzi wreszcie poniżej pułapu najniższych chmur.
Ranne ptaszki mogą obejrzeć wschód słońca, a przy sprzyjających okolicznościach także zachód księżyca.
Jeżeli dłuższy spacer plażą, to najlepiej rano, do godziny 10-tej. A później posiłek i śródziemnomorska sjesta. Albo poranna przebieżka biegowa. Spacery późniejszym popołudniem, a nawet wieczorem, też nie są złe.
Ciekawym pomysłem może okazać się nocleg w miejscu oddalonym do kilku kilometrów od plaży. W ten prosty sposób znajdziemy tańszy nocleg i wyżywienie oraz okazję do zrzucenia kilku kilogramów, nie mówiąc o sympatycznych gospodarzach i/lub towarzyszach pobytu.
Osoby dysponujące samochodem mogą wybrać noclegi nawet do 50 km od morza, a potem dojeżdżać na „lepsze” plaże. Będzie taniej, choć inaczej. Takie wspomnienia pozostają zazwyczaj na dłużej. Będzie o czym opowiadać i co pokazywać na fotkach.
Do zobaczenia.