Wczoraj z ciekawości zajrzałem do Ogrodu Botanicznego UAM w Poznaniu. Okazało się, że wystarczyło kilka cieplejszych dni, by pojawiło się w nim sporo wczesnego kwiecia. Czyżby wiosna, a właściwie przedwiośnie? Oby tak było. Przy okazji miło było się dowiedzieć, że nasz Botanik obecnie jest otwarty dłużej, bo codziennie w godzinach od 9.00 do 17.00. Brawa dla kierownictwa Ogrodu.
Dziś o przebiśniegach. Pełna nazwa tej rośliny brzmi śnieżyczka przebiśnieg. Ze względu na mylenie jej ze śnieżycą wiosenną, lepiej chyba nazywać krócej, jednym wyrazem. Przebiśniegi są popularnym zwiastunem wiosny, czy raczej przedwiośnia.
W Poznaniu nie ma już śniegu, dlatego ich nazwa teraz nie wydaje się zbyt trafna. Chociaż coś w niej jest. Bo zauważone przeze mnie kępki tych kwiatów jednak przebijały się. W braku laku tu i ówdzie kwiaty te przebijały się przez zeschłe liście, a ściślej przez pęknięcia w liściach.
Innym zaskoczeniem był motyl cytrynek, który „towarzyszył” mi w różnych botanickich zakątkach. Był on trochę zaspany i „kręcił się” w pobliżu kwiatów. Dzięki temu udało mi się sfotografować go z bardzo bliska stojącego na listku. W tym celu podszedłem z aparatem trochę z boku i wykonałem zdjęcie zza innego liścia.
Podobnie żółtą barwę miały odblaskowe ubranka dzieci spacerujących po Botaniku z opiekunkami.
Do zobaczenia.