W różnych zakątkach Wielkopolski żyje sporo bobrów. Ja zaprezentuję jedną z ich siedzib położoną w dolinie Bogdanki w Poznaniu. Znajduje się ona na skraju Woli (Hipodrom Wola), zanim rzeczka ta wpłynie do Jeziora Rusałka.
Bogdanka
Dla jednych Bogdanka jest rzeką, dla innych potokiem. Ma prawie 12 km długości. Jest lewobrzeżnym dopływem Warty. Płynie cała w granicach administracyjnych Poznania. Początek ma w Jeziorze Strzeszynek, albo jak wskazują inne źródła, nieco wcześniej, trochę przed Jeziorem Kierskim. W dolinie Bogdanki znaleziono jedne z najstarszych śladów bytności człowieka na terenach dzisiejszego Poznania. Na przestrzeni wieków nad tą krótką przecież rzeką działało aż dziesięć młynów. Jeden z nich nazywał się Bogdanka. Dolina rzeczki wraz z szuwarami stanowi interesujący i cenny przyrodniczo obszar.
Bóbr europejski
To właśnie nam znany bóbr. Należy do nielicznych zwierząt, które potrafią wykorzystać środowisko do swoich własnych celów. Są inteligentne. Mają bardzo wysoką proporcję wagi mózgu do wagi całego ciała. Są największymi gryzoniami Eurazji. Długość ich ciała dochodzi do 110 cm, a waga do 29 kg. To zwierzęta wodno-lądowe żyjące w rzekach, od których odchodzą do 20 m. Są przystosowane do długiego nurkowania pod wodą. Zdarza się im nawet być tak 15 minut. Pozazdrościć. Z reguły nocny tryb życia, stąd za dnia trudno je zobaczyć.
Choć bobry podgryzają drzewa, w wyniku czego te obalają się, to jednak więcej jest zalet inżynieryjnych przedsięwzięć tych zwierząt. Budując tamy poprawiają gospodarkę wodną zatrzymując wilgoć w swoim rewirze. Pomagają w tym człowiekowi, a trzeba wspomnieć, że ludzka niefrasobliwość, jeżeli nie rabunkowa gospodarka, doprowadziły do opłakanych skutków, w tym stepowienia np. Wielkopolski. Ponadto korzystnie oddziaływują w kierunku zwiększenia się różnorodności biologicznej środowiska w obrębie swoich siedlisk, ograniczają erozję oraz niejako wspomagają samooczyszczanie się wody.
W sprawie szkód wyrządzonych przez bobry można zwrócić się o informacje lub o odszkodowanie do regionalnych dyrekcji ochrony środowiska (w miastach wojewódzkich).
Bobry z Bogdanki
Zwierzęta te gospodarują właściwie na całej długości Bogdanki, między Jeziorami: Strzeszyńskim, a Rusałką. Najbardziej znam ich działalność w pobliżu hipodromu na Woli, znanego głównie z jazdy konnej. Tuż za miejscami, w których bobry zbudowały swe przemyślne tamy, są mostki. Łatwo z nich dojrzeć bobrowe dzieła. Ja lubię szczególnie te przy Rusałce. To spora konstrukcja. Za nią w obniżeniu są duże rozlewiska z kikutami wystających z wody drzew. Na takich kikutach lubią żerować dzięcioły.
Swego czasu ktoś stwierdził, że „tamy te przeciekają. Widocznie bobry nie przykładają się aż tak bardzo”. Był w błędzie. Tamtejsze bobry doskonale są obeznane z takimi budowlami. Zostawiają z boków przerwy, aby woda miała odpowiedni odpływ, gdy jest jej za dużo. Pewnie regulują one skrupulatnie ten przepływ. Gdy coś się zepsuje, naprawiają. Na zdjęciach zobaczycie ślady bobrzych inspekcji na śniegu, a nawet szerszy ślad, powstały chyba po przesuwaniu czegoś, lub ciągnięciu. Pod lodem widać zatopiony spory kawałek brzozowego pnia. To zapas do wykorzystania w razie potrzeby.
O żeremiach opowiem innym razem.
Niedaleko mostku przy Rusałce często przebywają kurki wodne. Korzystają one z bobrzej działalności podpływając pod tamę i szukając tam czegoś.
Do zobaczenia.