Miały to niewielka osada w Puszczy Noteckiej, wielkopolskie. Mekka grzybiarzy.
W porze wysypu grzybów na tamtejszej stacji kolejowej wysiada mnóstwo ludzi. Część dojeżdża samochodami.
Mimo kilkukrotnie powtarzanych informacji, że to już wysyp, do tej pory było inaczej. Za mało deszczu, za zimno, a najlepsze grzybowe sezony też, za nami.
Pomyślałem, sprawdzam. Byłem wczoraj, w piątek, 9.10.25 r. Jak rasowy grzybiarz, nie powiem, gdzie dokładnie szukałem.
W każdym razie zaczynają pojawiać się młode grzybki. Czarne łebki. Sporo różnych maślaków i trochę kozaków, prawdziwków i zajączków. Więcej może być w przyszłym tygodniu. Pożyjemy, zobaczymy.
Trochę zdjęć do oglądania.






Darz, grzyb.