Przejście dookoła jeziora może stać się prawdziwą ucztą dla miłośnika natury. Przekonałem się o tym ponownie okrążając J. Krępskie Średnie.
Krępskie zostało utworzone przez przepływającą przez nie rzekę Rurzycę. Według tamtejszej tablicy informacyjnej, ma ono 2360 m długości, głębokość maksymalną niemal 18 m, a jego powierzchnia to ponad 71 ha. Całe jest wśród lasu. Wczoraj nie spotkałem nad nim komarów lub meszek.
Do dojechaniu do stacji PKP Płytnica, na północ od Piły, trzeba pokonać jeszcze kilka kilometrów lasem. Najlepszy do tego jest rower. Na wysokości leśniczówki Wrzosy czeka skręt w lewo. Po 200 m trafiamy na most na Rurzycy. Po jego przekroczeniu skręt w prawo i dalej szlakiem rowerowym.
Górą wiedzie malowniczy szlak turystyczny.
Wędrówka dookoła jeziora to ok. 7 km marszu. Zdarzają się podejścia i zejścia. Teren urozmaicony przyrodniczo.
Spoglądając na prawo jezioro widać daleko w dole.
Po 3 km schodzi się w dół, aby dotrzeć do kolejnego mostku na Rurzycy. Dalej w prawo z drugiej strony J. Krępsko (szlak pieszy).
Na zdjęciu widok z pobliża mostka na Rurzycy. W oddali inne jezioro przez które przepływa rzeka. To J. Krępsko Górne.
Po pewnym czasie na wielkopolskim brzegu J. Krępskiego Średniego można trafić na miejsce ostatniego spływu kajakowego kardynała Wojtyły w lipcu 1978 roku. Potem został papieżem przyjmując imię Jana Pawła II.
Na drzewie krzyż pamiątka, a obok pomnik, zwany przez Rodzinkę plackiem.
Miłego wędrowania lub pływania po jeziorze albo rzece.