I to obie ostatnie powodzie, które spustoszyły to miasto. Inne młodsze kłodzkie mosty zostały wtedy uszkodzone. Podobno Kłodzczanie, gdy woda opadała z kamiennego mostu po powodzi, widzieli w tym znak nadziei na lepsze „jutro”.
Koniec końców okazało się, że ta stara gotycka budowla została wyjątkowo porządnie zbudowana. Według różnych źródeł, było to w końcu XIII, albo w XIV wieku. Przy jego budowie posłużono się zaprawą z wapna, jaj kurzych i piasku.
Na moich zdjęciach, prócz pierwszego poniżej, zabytkowe kamienne figury stojące na tym moście. Ufundowali je znaczniejsi mieszkańcy Kłodzka i okolic. Te barokowe figury postawiono w XVIII wieku, poza Pietą, która pochodzi z wieku XVII.
Średniowieczne mury miejskie, do których przylega most. Za nimi najstarsza część Kłodzka.

Św. Franciszek Ksawery, patron Kłodzka. To wotum za ochronę przed zarazą z lat 1713-14. Dlatego poniżej są przedstawienia trzech chorych. Tarczę z herbem Kłodzka trzyma Indianin.

Św. Wacław, książę z dynastii Przemyślidów. Przypomina o czeskiej części historii Ziemi Kłodzkiej.

Ukrzyżowanie Chrystusa. Poniżej św. Maria Magdalena.

Pieta, rzeźba z XVII wieku.
W miejscu tym pierwotnie miała stanąć kaplica, ale ostatecznie do tego nie doszło.

Trójca Święta koronująca Maryję.

Św. Jan Nepomucen

Dobrej niedzieli.