Ranniki zimowe są niewielkimi roślinami z rodziny jaskrowatych. Najbardziej efektownie prezentują się porastające na większych połaciach ziemi. Kto znajdzie się na takim obszarze odczuwa niesamowitość rozkwitającego zjawiska. Ranniki są w naszym klimacie jednymi z najwcześniej zakwitających roślin.
Po szaroburej zimie na swych „włościach” wyglądają, jakby się weszło do jakiejś zaczarowanej krainy.
W północnej części Poznania, w Radojewie, rozrosły się na terenie dawnego parku przypałacowego . To ich leśna pagórkowata ostoja. Skarpa na zboczach doliny Warty.
Zapewne ranniki niegdyś rosły tam tylko w ogrodzie pałacowym właścicieli Radojewa, von Treskovów. Treskovowie opuścili te strony w związku z II wojną światową. A ranniki zimowe rozsiały się w naturalny sposób po okolicy. Stąd dziś mamy tam takie ich bogactwo.
W 2025 r. ranniki zaczęły kwitnąć już na początku lutego, jak jeszcze leżał tam śnieg. Kilka dni temu, kiedy wykonałem zdjęcia do postu, były w pełni swego kwitnienia. Warto je teraz „odwiedzić”, jak i licznie uwijające się wśród ranników pszczoły. Motyle nieliczne, głównie cytrynki.
Kokoryczowe Wzgórze, tak ten teren jest obecnie nazywany, na niejednej mapie tytułowany jest jako rezerwat przyrody. Nie jest to prawdą. Niemniej jednak zasługuje na takie miano i ochronę. Aktualnych gospodarzy tego wyjątkowego obszaru, Nadleśnictwo Łopuchówko (Lasy Państwowe), zachęcam do zgłoszenia takiej inicjatywy.
Na terenie wspomnianego Nadleśnictwa Łopuchówko, z drugiej strony Warty, za Murowaną Gośliną, znajduje się kolejny kwiatowy rewir, rezerwat przyrody „Śnieżycowy Jar”. Na jego terenie rosną liczne śnieżyce wiosenne. I w tym przypadku wcześnie kwitnące śnieżyce „uciekły” z uprawy ogrodniczej. Wstęp do tego rezerwatu jest możliwy tylko w najbliższe weekendy. Więcej na ten temat:




Miłych spacerów.