Przypominam sobie dawne czasy wypiekania kiełbasek na ognisku. Wokół ognia zbierali się ludzie. Było cieplej, ale przede wszystkim weselej. Mogły pojawić się piosenki, które piosenki zaśpiewać wszyscy.
Czy te okoliczności życia i natury minęły bezpowrotnie? Ciepło, radość wspólnie spędzonych chwil i smak życia?
Gdy teraz nadeszły chłodniejsze dni, dobrze jest wyjść na spacer wśród przyrody. Po drodze zdarzą się miejsca specjalnie przygotowane na rozpalenie ogniska. Wystarczy zabrać ze sobą suche „paliwo”, kiełbaski, no i zaprosić przyjaciół.
Do zobaczenia.