Mamy przecież ostatnie tygodnie astronomicznej jesieni. Zanim przyjdzie czas świąteczny, można zastanowić się, jak miło i pożytecznie spędzić czas na początku 2024 roku.
Przedstawię pewien mój pomysł sprzed 5 lat. To był niemal rodzinny wyjazd do Krakowa i okolic. Na tydzień. Nocowaliśmy w Krakowie, ale dziś jako bazę wypadową i noclegową wybrałbym niedaleki Ojców. W każdym razie po czasie świątecznym zacną myślą byłoby aktywne wykorzystanie czasu na zwiedzanie, marsze wśród natury, ale również przebywanie razem. Taki wojaż może być sympatycznym prezentem, a nawet swego rodzaju postanowieniem noworocznym. Świąteczne kilogramy da się „zgubić” daleko od domu.
Jeżeliby brakowało by czasu lub pieniędzy, lepsze będą jednodniówki z każdorazowymi wyjazdami z domu. Jest wiele interesujących niedalekich miejsc, które w zimowym czasie będą nie do poznania.
Zdjęcia zrobiłem w czasie wspomnianego wyjazdu do Krakowa. Szczęśliwie trafiliśmy wtedy głównie na słoneczną i niezbyt mroźną pogodę.
Wawel wtedy był niemal „pusty”. Zdarzył się też śnieg.



Kraków daje wiele szans na dobre wykorzystanie czasu.






Z jednej w wycieczek. Najpierw Zamek na Pieskowej Skale.

Zaraz za nim Maczuga Herkulesa.

Po drodze do Ojcowa jest mnóstwo innych skałek gotowych uraczyć swym pięknem zimowego wędrowca.

Przed skrętem na prawo warto podejść nieco do Grodziska, w którym żyła niegdyś bł. Salomea. Dzisiaj mieści się tam także kościół. Na początku był zamek obronny.

Kaplica na Wodzie, czyli na przepływającym pod nią potoku Prądnik.

Pozostałości Zamku w Ojcowie. Wybudowano go w XIV wieku na polecenie króla, Kazimierza Wielkiego.

Jest tam wiele innych atrakcji, które najlepiej zobaczyć na miejscu.