![](https://i2.wp.com/fotowedrownik.pl/wp-content/uploads/2022/08/dendron_lezacy_b01-1024x683.jpg?ssl=1)
![](https://i2.wp.com/fotowedrownik.pl/wp-content/uploads/2022/08/dendron_lezacy_b03-683x1024.jpg?ssl=1)
![](https://i0.wp.com/fotowedrownik.pl/wp-content/uploads/2022/08/dendron_lezacy_b05-683x1024.jpg?ssl=1)
![](https://i2.wp.com/fotowedrownik.pl/wp-content/uploads/2022/08/dendron_lezacy_b07-1024x683.jpg?ssl=1)
![](https://i2.wp.com/fotowedrownik.pl/wp-content/uploads/2022/08/dendron_lezacy_b08-1024x683.jpg?ssl=1)
W starych lasach, puszczach, nieprzebytych borach, spotyka się więcej powalonych drzew. Bez nich natura pewnie nie poradziłaby sobie. Takie martwe zdaje się organizmy są niezbędne dla życia innych roślin i zwierząt.
Są lasy, w których wycina się drzewa. I nie widać tam żadnych leżących egzemplarzy. Jest czysto i schludnie, bo taka jest wizja właściciela lub zarządcy. Nie poruszam tu jeszcze innego poważniejszego aspektu, handlowego. To osobny temat.
W pewnym parku miejskim w Poznaniu zauważyłem przewrócone po wichurze drzewo. Nie zostało sprzątnięte przez Zieleń Miejską. Obcięto tylko gałęzie. Zdziwiłem się, że zostało. Po kilku miesiącach zaczęło puszczać listki i całe nowe gałązki. Pięknie.
Oznacza, że drzewo to, odmiana klonu, mimo przewrócenia, przez część swoich korzeni pobiera wodę z podłoża i żyje. Siła natury.
W poznańskiej Zieleni Miejskiej dowiedziałem się, że zostało pozostawione i nie zamierzają go usuwać. Takich drzew w Poznaniu jest więcej. Nie zagrażają bezpieczeństwu mieszkańców. Dobra wiadomość i myślenie.
Do zobaczenia.