Uwaga! Galerie zdjęciowe są trochę dalej, w tekście.
Myślę, że wiosna czeka na każdego bez wyjątku. Trochę przewrotne stwierdzenie, bo wydaje się, że to raczej ludzie na nią czekają. Zastanawiają się, kiedy wreszcie będzie cieplej. Tymczasem wiosna jednak czeka na… niektórych z nas. Na domatorów, ludzi chorych, nie lubiących spacerować, smutnych i jeszcze na innych. Zachęca, by sprawdzić, jak wygląda dookoła. Chce nas zarazić dobrym humorem, optymizmem, a być może także nadzieją na lepszy czas. Jest w tym wyjątkowo zaraźliwa, a czasami to nawet natarczywa nieco.
Czy tegoroczna wiosna jest i będzie inna, niż wszystkie poprzednie? Można się przekonać tylko osobiście. Na razie zdarzają się zimne noce, ale dni są cieplejsze.
Czasami mówi się o kimś, że ma tyle, a tyle wiosen. To chyba lepiej brzmi, niż gdyby powiedzieć, że ma ileś tam lat. Lepiej, bo bardziej młodzieńczo i świeżo. Tego można sobie życzyć, a ściślej wiosny w sercu.
Dzika jabłoń
Zauważyłem rozwijające się liście na takiej jabłoni. Są kolorowe, a nie zielone. Na ostatnim zdjęciu trafiło się też zeszłoroczne jabłko.
Porzeczka krwista
Na razie widać czerwone kwiaty i być może zawiązki owoców. Stan jak najbardziej obecny.
Rabarbar tybetański
Na tym etapie rozwoju jest on bardzo podobny do dobrze nam znanego zwyczajnego rabarbaru.
Przyznam szczerze, że co roku czekam na rabarbary, bo lubię placek drożdżowy z rabarbarem. Gdybym z jakiegoś powodu wyjechał do Tybetu, nieznośnie ciekawiło by mnie, czy tam także robią placek z rabarbarem.
Kasztanowiec czerwony
Ten gatunek kasztanowca chyba najszybciej rozwija się w naszym klimacie. Jeszcze niedawno pęczniały mu pąki, potem wydłużały się, a teraz pękają i rozwijają się piękne liście.
Do zobaczenia.